Tomasz Prostak w nowym sezonie zagra w barwach WKS Śląsk Wrocław. Dla zawodnika to wielka szansa by odbudować się po nie najlepszym ostatnim sezonie. - Na pewno liczę iż grając w Śląsku, będę miał możliwość odbudowania się, gdyż zeszły sezon nie mogę zaliczyć do udanych. Liczę, że pod wodzą trenera Tomasza Jankowskiego będę mógł także podnieść swoje umiejętności koszykarskie. Oczywiście miałem oferty z różnych klubów. Jednak byłem lojalny wobec Śląska, z którym byłem umówiony na miesięczne testy, dlatego odmawiałem innym klubom.
Nowy zawodnik Śląska zdaje sobie sprawę, że oczekiwania wobec zespołu są duże, a rywalizacja w zespole będzie bardzo duża. - Przede wszystkim awans do ekstraklasy to cel nadrzędny. Jeśli o mnie chodzi to chciałbym być znaczącym ogniwem w drużynie, która wywalczy awans. Miło by było jakby udało mi się poprawić indywidualne statystyki z poprzedniego sezonu. Ale najważniejsze i tak jest dobro drużyny. Nie obawiam się rywalizacji. Mamy bardzo mocny i wyrównany zespół, który ma jeden cel. A rywalizacja jeszcze nikomu na złe nie wyszła. Myślę, że każdy znajdzie dla siebie miejsce na boisku i w dużym stopniu pomoże zespołowi w osiąganiu jak najlepszych wyników - przyznaje nowy koszykarz WKS Śląsk Wrocław.
Gra we Wrocławiu, ma dla utalentowanego zawodnika specjalne znaczenie. - Zawsze miło wraca się do drużyny, w której stawiało się pierwsze kroki, na dodatek ojciec również spędził ładnych parę lat w Śląsku, można powiedzieć, że jest legendą tego klubu więc tym bardziej milo, że mogę kontynuować w jakimś tam stopniu rodzinne tradycje. Mam nadzieję, że go nie zawiodę. Śląsk jest moim macierzystym klubem, dlatego jest on wyjątkowo przeze mnie traktowany. Wiadomo również, ze Śląsk sam w sobie to najbardziej utytułowany klub w Polsce, z wielkimi tradycjami dlatego jestem dumny, że będę mógł w nim po raz kolejny grać i mam nadzieję otwierać nowe karty historii w postaci awansu do ekstraklasy - mówi Prostak.
Nowy sezon to dla Tomasza Prostaka to nowe wyzwanie i szansa na zebranie cennego doświadczenia. - W pewnym stopniu jest to dla mnie wyzwanie, bo jeszcze nigdy nie grałem w drużynie która miała za cel awans do ekstraklasy. Z drugiej strony wiem również że gra w Śląsku związana jest z ogromną presją. Jednak nie jest to dla mnie nowość, gdyż jak wcześniej wspomniałem wracam do siebie, do Ślaska w którym się wychowałem. Tak więc gra w Śląsku do łatwych nigdy nie należała, ale jestem na nią w 100 procentach gotowy. Każdy zawodnik marzy o tym, aby walczyć ze swoim macierzystym klubem o jak najwyższe cele, taka okazja nadarzyła się właśnie w Śląsku Wrocław. Poza tym szukałem miejsca w którym mógłbym się odbudować. Myślę, że rodzinne miasto jest do tego najlepsze. Ważna jest osoba trenera, która wedle mojej opinii może pomóc mi w realizacji powyższych założeń.
Obecnie wychowanek Śląska koncentruje się na przygotowaniach do nowego sezonu. - Jeśli chodzi o moje przygotowania, zaczęły się one grubo przed okresem wyznaczonym przez klub. Ćwiczyłem indywidualnie, pracując nad siłą i wytrzymałością. Nie zapomniałem także o treningach koszykarskich, doskonalących różne elementy rzemiosła koszykarskiego. Przygotowania klubowe zaczęły się z początkiem sierpnia we Wrocławiu. Ćwiczyliśmy głównie w terenie i na siłowni, aby po dwóch tygodniach wyjechać na obóz techniczny do Kluczborka - kończy nowy gracz WKS Śląsk Wrocław.