28-letni rozgrywający Andrea Pecile znalazł się w kręgu zainteresowania działaczy Cajasol Sewilla przed tygodniem. Sternicy andaluzyjskiego zespołu, poparci koncepcją trenera Manela Comasa, poszukiwali zawodnika, który odciążyłby Amerykanina Elmera Bennetta w roli rozgrywającego. Tym samym oznacza to, iż dotychczasowemu drugiemu playmakerowi zespołu - Pedro Riverze - zostanie w najlepszym przypadku zaledwie kilka minut w meczu. Niewykluczone więc, iż 29-latek, dla którego miała to być pierwsza przygoda z ACB, zostanie wypożyczony do jednej z ekip w drugiej klasie rozgrywek.
Mierzący 187 cm Pecile to wychowanek nieznanego klubu Carigo Gorizia. Jednak już jako 19-latek został wyłowiony przez skautów Scavolini Pesaro. Początkowo grywał w rezerwach zespołu, zaś jego debiut na parkietach Lega A stał się faktem w sezonie 2001/2002. W roku 2003 zaś po koszykarza zgłosiła się hiszpańska CB Granada, oferując koszykarzowi miejsce w pierwszej piątce. Zawodnik bez wahania sygnował dwuletni kontrakt z zespołem z Półwyspu Iberyjskiego. W Granadzie koszykarz grywał bardzo dużo i bardzo wydajnie wykorzystywał otrzymywany czas na parkiecie - statystyki na poziomie 11,1 punktu, 2,6 zbiórki i 2 asysty na mecz.
Efektem dobrych wyników indywidualnych było przyciągnięcie uwagi większych klubów m.in. Montepaschi Siena. Tak więc, przed sezonem 2005/2006, po dwuletnim rozbracie z ojczyzną, Pecile zdecydował się na grę we Włoszech. Jego przygoda z macierzystą ligą nie trwała zbyt długo, gdyż już półtorej roku później powrócił do Hiszpanii, do klubu Grupo Capitol Valladolid. Co ciekawe, po zaledwie kilku dniach od parafowania umowy… wymusił na działaczach transfer do swojego byłego zespołu - Granady. W minionym sezonie Pecile również występował w tej drużynie. W 33 meczach rzucał przeciętnie 11,8 punktów oraz notował 2,9 zbiórki i 2,7 asysty.