Drużyna Asseco Prokomu Gdynia obecnie liczy 11 zawodników. W treningach pomaga także Krzysztof Roszyk, ale wciąż nie wiadomo, czy zostanie on w zespole z Gdyni. - Znam Krzysztofa bardzo dobrze. Przyjechał do Gdyni pomóc nam w treningach. On jest bardzo doświadczonym zawodnikiem, w dodatku świetną osobą. Pomaga nam w treningach, a także w rotacji meczowej - twierdzi Kestutis Kemzura, trener Asseco Prokom Gdynia.
Działacze z Gdyni cały czas poszukują zawodnika, który wzmocni ich siłę podkoszową. Na razie trener Kemzura dysponuje dosyć małą liczbą graczy wysokich. W dodatku Adam Hrycaniuk jest cały czas kontuzjowany, a Julian Khazzouh dopiero co przyjechał do Gdyni.
- Wciąż nie jesteśmy kompletni. Szukamy zawodnika podkoszowego i myślę, że za kilka dni ktoś do nas przyjedzie. Wówczas zobaczymy jaką siłą dysponujemy. Po rozegraniu kilku meczów ocenimy, czy nie potrzebujemy wzmocnień na poszczególnych pozycjach - dodaje trener Kemzura.