Marcin Stefański wraz z kolegami za sześć dni przystąpią do walki o Superpuchar Polski. Ich przeciwnikiem będzie Asseco Prokom Gdynia. Już w następną sobotę sopocianie zmierzą się w ramach TBL z Polpharmą Starogard Gdański.
W przeciwieństwie do poprzedniego sezonu, Trefl Sopot wystąpi w rozgrywkach EuroCup. Sopocki skrzydłowy wierzy, że on i jego koledzy są w stanie sprostać oczekiwaniom w tych rozgrywkach. - Życie zweryfikuje jak to będzie wyglądać, jeszcze zostało trochę czasu do EuroCup i myślę, że zdążymy z tym wszystkim. Zobaczymy kogo wylosujemy. Na pewno chcielibyśmy wyjść z grupy, a nie po to gramy, żeby sobie tylko pograć i pojechać na jakieś trzy wyjazdy zagraniczne,
ale będziemy chcieli jechać i wygrać. U siebie przed własną publicznością chcemy wygrywać i dzięki temu awansować - twierdzi Marcin Stefański.
A jak skrzydłowy Trefla Sopot zapatruje się na grę w rozgrywkach Tauron Basket Ligi? - Myślę, że Stelmet Zielona Góra będzie liczył, podobnie jak Asseco, jest jeszcze Anwil, który ma już skład. Jednak to dopiero liga zweryfikuje, kto jest najsilniejszy. [i]Stelmet to drużyna, która jest już zbudowana, Asseco jeszcze nie,
chyba tak jak my, więc z tą deklaracją kto będzie najsilniejszy jest
jeszcze trochę za wcześnie.
[/i]