Stephen Jackson ma ważny kontrakt z Golden State Warriors do końca sezonu 2009/2010, na mocy którego wzbogaci się o 14,89 miliona dolarów. Krnąbrny skrzydłowy chciałby jednak zarabiać jeszcze więcej i wzorem swoich kolegów z zespołu jeszcze tego lata parafować nowy, długoletni kontrakt. Przypomnijmy, że włodarze Wojowników przedłużyli niedawno umowy z Montą Ellisem (6 lat - 66 milionów) i Andrisem Biedrinsem (6 lat - 54 miliony) oraz sprowadzili z Los Angeles Clippers Corey’a Maggette (5 lat - 50 milionów). Od Jacksona więcej zarabia także Al Harrington (ponad 9 milionów w nadchodzącym sezonie).
- To powinno zostać uczynione, w związku z tym co zrobiłem dla tej drużyny, od czasu kiedy tu jestem. Jak tu przychodziłem to zespół był na dnie a teraz walczy o play off i notuje 49 zwycięstw w sezonie. To nie jest coś, co bym chciał - to jest coś, na co zasługuje. Nie czułbym się komfortowo wiedząc, że jestem dopiero 5 na liście płac w zespole - przyznaje Jackson. 30-letni skrzydłowy w poprzednim sezonie notował średnio 20,1 punktów, 4,4 zbiórek i 4,1 asyst, spędzając na parkiecie 39,1 minut w każdym spotkaniu (najwięcej w całym zespole). Na parkietach NBA były gracz Indiany Pacers i San Antonio Spurs występuje od 2000 roku.