Udany rewanż AZS AGH

W rozegranym niedzielnym spotkaniu sparingowym w Kielcach miejscowi koszykarze UMKS-u przegrali z II-ligowym AZS AGH Alstom Kraków.

Podopieczni Rafała Gila na tydzień przed startem sezonu ulegli przed własną widownią akademikom z Krakowa 82:89. Gracze AZS AGH tym samym zrewanżowali się za porażkę w Krakowie (74:70 dla UMKS-u).

Do końca trzeciej kwarty wynik meczu był na styku i o losach gry kontrolnej zadecydowała ostatnia odsłona. W niej lepiej zagrali krakowianie, którzy dzięki dobrej dyspozycji Grzegorza Dudzika (23 punkty i 9 zbiórek) i Fabiana Mroza (16 punktów, 13 desek) ostatecznie wygrali. Podopieczni Wojciecha Bychawskiego okazali się zdecydowanie lepsi w walce na tablicach (50:30), a także o wiele więcej punktów dorzucili gracze z ławki II-ligowca (30:5). Wśród pokonanych należy wyróżnić przede wszystkim Kamila Kameckiego (26 punktów, 8 zbiórek).

Dyspozycja beniaminka I ligi może martwić, gdyż do startu rozgrywek został tydzień. Małym pocieszeniem dla kibiców kieleckiej drużyny jest fakt, iż w niedzielnym sparingu nie wystąpił Wojciech Miernik (w AZS-ie AGH nie wystąpił Marek Hajduk).

UMKS Kielce - AZS AGH Alstom Kraków 82:89 (20:21, 21:18, 18:20, 23:30)

UMKS: Kamecki 26 (8 zbiórek), Busz 18, Wróbel 15, Fąfara 10, Makuch 8, Bajtus 3, Tokarski 2, Bacik 0, Osiakowski 0.

AZS AGH: Dudzik 23 (9 zbiórek), Mróz 16(13 zbiórek), Ostrowski 11 (10 zbiórek), Pawlak 9, Kalinowski 8, Stecko 7, Szewczyk 7, Potraski 4, Warmuz 2, Kolber 2, Gworek 0.

Komentarze (3)
avatar
pulpecik
26.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
może z II ligowcem, ale kadrowo na pewno AZS AGH nie jest słabszy od UMKS, a rzekłbym nawet, że ma głębsza ławkę bo trener Gil ma małe pole manewru 
avatar
Charls
24.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kamyk ładny wynik choc w sparingu z II ligowcem ale OK powodzenia !! 
avatar
pulpecik
24.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ciekaw jestem czy w Kielcach są świadomi, że ich mecze mogą się kończyć wynikami po -20, -30 i to prawie co kolejkę bo do gry mają max 7-8 graczy i to nie koniecznie na poziomie pierwszoligowym