Trójmiejskie - i nie tylko, media niczym lawina obiegła informacja o końcu grupy cheerleaderek Asseco Prokomu Gdynia. Zespół Cheerleaders Prokom był wizytówką klubu i miasta. Dziewczyny swoimi występami zyskały uznanie w Europie. Tańczyły na Final Four w Barcelonie i turnieju finałowym Ligi VTB. Wystąpiły także w Walencji oraz na meczu piłkarskiej reprezentacji Polski w Gdańsku. O gdyńskich cheerleaderkach często pisano w mediach. Wzięły również udział w popularnym programie "Pytanie na śniadanie", emitowanym w TVP 2. Tam opowiadały m.in. o fenomenie grupy i trudach codziennego treningu.
Zyskały rozgłos także poza Europą. Cheerleaders Prokom zostały zaproszone przez samego Marcina Gortata do USA! Za "wielką wodą" dziewczyny jako pierwszy zespół z Europy, zatańczyły podczas spotkania Phoenix Suns. Ich show spodobało się na tyle, że poproszono je o jeszcze jeden występ na kolejnym meczu NBA.
Gdy wydawało się, że już nic nie stanie na drodze do rozwoju kariery i przygotowań do nowego sezonu, niczym grom z jasnego nieba spadła wiadomość o tym, że Superpuchar Polski będzie ostatnim występem cheerleaderek! Władze klubu wezwały dziewczyny i zakomunikowały, iż w związku z cięciem kosztów, Asseco Prokom nie jest w stanie utrzymać całego zespołu. Dziewczyny zaprotestowały. Tymczasem ogłoszono nawet casting na nowe kandydatki. To wywołało lawinę krytyki. Wsparcie grupy Cheerleaders Prokom okazali kibice i część mediów.
Jak się okazuje, gdyńskie cheerleaderki nie znikną z meczów Asseco Prokomu. Będą jednak tańczyć na innych zasadach - jako grupa niezależna od klubu i miasta.
- Zarząd Klubu Asseco Prokom Gdynia informuje, że w porozumieniu z Urzędem Miasta Gdynia podjęto decyzję, że zespół Cheerleaders występujący w ramach Klubu Asseco Prokom Gdynia utworzy własną działalność gospodarczą i pod nią będzie dalej występował w trakcie meczów PLK i Eurolidze.
Zarząd Klubu akceptuje i w pełni popiera taki kierunek rozwoju mając na uwadze dzisiejsze ograniczenia budżetowe Klubu, przy jednoczesnej konieczności wsparcia sportu młodzieżowego, a także kontynuowania inicjatyw społecznych, które są prowadzone od lat a wrażliwość, na które - w ocenie Klubu - nie powinna być zmniejszona. Istotnym aspektem decyzji jest również fakt iż wieloletnia, wspólna praca Klubu i zespołu Cheerleaders pozwoliła osiągnąć tak wysoki poziom, że dzisiaj zespół taneczny może rozwijać się samodzielnie oraz występować w innych imprezach sportowych w kraju i zagranicą.
Cieszymy się z dalszej współpracy już w nowej formule i do zobaczenia na meczach koszykarskich sezonu 2012/2013 - czytamy w oficjalnym oświadczeniu zarządu klubu Asseco Prokomu Gdynia.
Wspaniała grupa cheerleaderek nie zniknie. Niesmak jednak pozostanie.