Skobel: Zrobić jeden krok do przodu

Agnieszka Skobel twierdzi, że mecze sparingowe nie są najważniejsze. Koszykarki KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski czeka sporo pracy. Cel gorzowianek to uplasowanie się w czołowej szóstce FGE.

Postawa koszykarek AZS PWSZ Gorzów Wlkp. w meczach sparingowych odbiegała od idealnej. Jednak liderka drużyny, Agnieszka Skobel nie załamuje z tego powodu rąk. - Wiemy, że mecze sparingowe nie są najważniejsze. Takie zaczną się dopiero w lidze. Wyniki gier towarzyskich nie są może jakimś dobrym prognostykiem, ale nie załamujemy się. Wiemy, że dużo pracy przed nami. Mamy jeszcze kilka treningów, przede wszystkim koszykarskich. Trenujemy razem od niedawna. Dużo pracy przed nami, ale powinno to potem dobrze wyglądać - mówi reprezentantka Polski. 

Gorzowianki popełnia w sparingach wiele prostych błędów. Z czego mogła wynikać słabsza postawa akademiczek z Gorzowa Wielkopolskiego? - Wiele błędów wynikało ze zmęczenia i wcześniejszych treningów. Teraz myślę, że trener będzie odpuszczał i postawi na zgrywanie - wyjaśnia 23-letnia koszykarka. 

W przerwie międzysezonowej w klubach FGE wiele się działo. Kilka zespołów gruntownie przebudowało składy. Jak będzie wyglądał nowy układ sił w lidze? - Jest dwóch, czy trzech głównych faworytów w lidze. Dalsze pozycje to już kwestia otwarta, chciałabym zakończyć z zespołem sezon w czołowej szóstce. W zeszłym roku byłyśmy siódme, dlatego chcemy zrobić przynajmniej jeden krok do przodu i być chociaż lokatę wyżej - twierdzi była zawodniczka między innymi INEI AZS Poznań.

Agnieszka Skobel była jedną z czołowych postaci reprezentacji Polski w trakcie kwalifikacji do Eurobasketu Kobiet 2013. Jednak rzucająca gorzowskiego klubu nie była w stanie wprowadzić naszych koszykarek do turnieju głównego - Już nie chodzi o to, że jako jedyne z sześcioma zwycięstwami i dwoma porażkami nie awansowaliśmy na mistrzostwa Europy. Mogłyśmy zakończyć te eliminacje nawet bilansem 7-1. Było nas stać na wygranie jeszcze jednego spotkania. Długo nie mogłam odżałować tych meczy i rozpamiętywałam te eliminacje. Potem miałam jeszcze inne turnieje i wakacje. Teraz minęło już tyle czasu, że mi przeszło. Jednak bardzo długo męczyły mnie te nieudane kwalifikacje - kończy rozmowę Agnieszka Skobel.

Źródło artykułu: