Dariusz Szczubiał: Nie możemy zmarnować szansy na świetny początek sezonu

Jezioro Tarnobrzeg udanie rozpoczęło sezon pokonując na wyjeździe AZS Koszalin. Trener Dariusz Szczubiał koncentruje się już na sobotnim meczu z Kotwicą Kołobrzeg.

Dariusz Szczubiał mimo wygranej swojej drużyny w Koszalinie, nie jest do końca zadowolony z gry Jeziora Tarnobrzeg. - Sam wynik bardzo cieszy, to świetny nasz początek. Z gry jestem częściowo zadowolony. Mieliśmy różne momenty w tym meczu, szczególnie jeśli chodzi o zastawianie na tablicach. Rotacja nam nie za bardzo wychodziła pod koszem i dlatego zebrali nam wiele piłek. Trochę na własne życzenie stworzyliśmy sobie takie nerwy na koniec, ale to jest koszykówka i takie rzeczy ciężko przewidzieć. Faul Dawida był dość przypadkowy, uciekał od zawodnika ale rywal wykorzystał swoją szybkość. Ostatnia decyzja też była dyskusyjna, ale nie będę wystawiał ocen, trzeba obejrzeć to na powtórce. Ja miałem wrażenie, że nie było błędu pięciu sekund. Każdy na to patrzy inaczej i inaczej liczy. Nie ma co wracać do tego, wygraliśmy i to cieszy - mówi trener Jeziora.

Tarnobrzeska drużyna tuż przed początkiem ligi pozyskała nowego gracza. - Jest z nami Daniel Wall i na pewno nam to pomoże. Musimy trochę na niego poczekać by doszedł do pełnej dyspozycji fizycznej, myślę że koło miesiąca potrzeba by zyskał optymalną formę. To jeden z wielu graczy których mamy w tym roku, który nie jest przypisany do konkretnej pozycji. Może grać jaki niski skrzydłowy i jako silny skrzydłowy. Radzi sobie na obwodzie i pod koszem, przyda się nam taki uniwersalny zawodnik. Jest silny, dynamiczny i umie twardo grać więc chyba pod koszem będzie grał więcej.

Drużyna z Podkarpacia koncentruje się już na kolejnym rywalu. - Błędy robiliśmy i robić będziemy bo to normalne, trzeba je powoli eliminować. Musimy unikać takich błędów jak w końcówce i lepiej zbierać. Jestem bardzo zadowolony z wytrwałości moich graczy, nie dali przeciwnikowi odskoczyć. Obrona też była dobra, w Koszalinie jest wielu dobrych strzelców i większości nic nam nie zrobili. Tak samo walecznie musimy zagrać z Kotwicą. Ich siła jest w przybliżeniu porównywalna do naszej. Musimy wykorzystać atut własnego parkietu. Świadomość zespołu jest na tyle duża, że nie martwię się o podejście. Nie będą zachłyśnięci tym sukcesem na wyjeździe. To zbyt duża szansa by świetnie rozpocząć sezon. Dwa zwycięstwa na początek to naprawdę bajka. Do tego należy dążyć - przekonuje Szczubiał.

Trener Jeziora zdaje sobie sprawę, że to będzie zupełnie inny mecz. - Teoretycznie teraz my zagramy w roli faworyta, w Koszalinie było odwrotnie. Trzeba pamiętać, że przed trzy kwarty spokojnie kontrolowali mecz z Anwilem, ale w ostatniej części stało się coś dziwnego i przegrali. Nie patrzę na ich końcowy wynik, patrzę na te ich trzy dobre kwarty. Tak czasem jest, że coś idzie świetnie a nawet jedna akcja potrafi zrobić przełom w meczu. Mam drużynę mocną psychicznie i wiem, że podejdą do meczu jak trzeba. Bronią mnie w pewien sposób przed stresem bo wiem, że słabszy moment ich nie złamie, mogą czymś zaraz nadrobić i dalej walczą. Czuję się mniej odpowiedzialny za to co robią, bo oni wiedzą co robią i po co tu są. Łatwiej się prowadzi taką drużynę - kończy Dariusz Szczubiał.

Źródło artykułu: