Zarząd Hawks otwarcie mówił o tym, że chciałaby aby Smith został w ich szeregach jeszcze przez kilka następnych lat. Decyzja koszykarza nie mogła być jednak dla nich zaskoczeniem.
Nazwisko Josha można było od kilku lat usłyszeć w wielu transferowych plotkach, co doprowadziło do pogorszenia jego stosunków z włodarzami Atlanta Hawks. Od jakiegoś czasu w koszykarskim świecie chodziły nawet słuchy o żądaniach Smitha w sprawie wymiany. Ostatecznie do do żadnego transferu nie doszło.
Sytuacja zmienia się teraz, kiedy podjął on decyzję o sprawdzeniu swojej wartości jako wolny agent. Organizacja obawiająca się utraty gracza bez żadnego zysku, może spróbować umieścić go w scenariuszu wymiany. 26-latek, który notował w poprzednich rozgrywkach NBA notował 18.8 punktu, 9.6 zbiórki może być łakomym kąskiem dla wielu ekip.
Co ciekawe, Smith na pewno będzie miał spory wpływ na miejsce, w które może zostać wysłany. Masa drużyn będzie bać się ryzyka zatrudnienia gracza, którego 13-milionowy kontrakt wygasa po zakończeniu zbliżającego się sezonu. Podobnie, jak niedawno w przypadku Dwighta Howarda, Josh będzie może być zmuszony wybrać miasta, w których chętnie podpisze przedłużenie umowy.
Wybór Jastrzębi w drafcie 2004 może także zostać w drużynie do końca rozgrywek, jednak trzymając się zasady "z niewolnika nie ma pracownika", team z Atlanty spróbuje go prawdopodobnie wymienić przed zamknięciem okienka transferowego.