Trener Dariusz Szczubiał z pewnością liczył, że jego podopieczni będą pierwszymi, którzy, przy pomocy własnego parkietu, skutecznie przeciwstawią się jednemu z najmocniejszych zespołów w lidze, niepokonanemu dotąd PGE Turowowi Zgorzelec.
Już początek spotkania pokazał jednak, że ekipa Miodraga Rajkovicia jest poza zasięgiem "Lakersów" z Polski. Aaron Cel szybko zdobył siedem oczek, sześć punktów dodał Ivan Żigeranović i zgorzelczanie objęli prowadzenie 18:5. I choć gospodarze, głównie rękoma Matta Addisona i Jakuba Dłoniaka, starali się wrócić do gry aż do ostatniej syreny, goście spokojnie kontrolowali wydarzenia na parkiecie, momentami osiągając ponad dwudziestopunktowe prowadzenie.
Wspomniany Cel zakończył spotkanie z dorobkiem 21 punktów i 11 zbiórek, a Damian Kulig dodał 17 oczek i cztery zbiórki. Dla gospodarzy po 15 oczek zdobyli: Addison i Xavier Alexander, ale razem trafili tylko 12 rzutów z 28 z gry.
Jezioro Tarnobrzeg - PGE Turów Zgorzelec 71:87 (19:30, 12:15, 14:20, 26:22)
Jezioro: Addison 15, Alexander 15, Dłoniak 13, Turner 12, Krajniewski 6, Long 4, Przybyszewski 3, Wall 3, Patoka 0
PGE Turów: Cel 21, Kulig 17, Opacak 13, Chyliński 12, Jackson 9, Żigeranović 8, Micić 6, Gabiński 1, Leszczyński 0, Lewandowski 0, Wichniarz 0
Po drugie zacznij odrabiać lekcje bo jutro do szkoły.
I po trzecie przestań kompromitować kibiców z Zielonej swoimi komentarzam Czytaj całość