Anwil odczarował Halę Mistrzów

Czwarta kwarta zdecydowała o zwycięstwie Anwilu Włocławek nad Jeziorem Tarnobrzeg 81:74. Dla podopiecznych Miliji Bogicevicia była to pierwsza wygrana w Hali Mistrzów w tym sezonie.

Jacek Konsek
Jacek Konsek

Dopiero w siódmej kolejce Tauron Basket Ligi Anwil Włocławek odniósł premierowe zwycięstwo przed własną publicznością. Po wyrównanym spotkaniu podopieczni Miliji Bogicevicia zainkasowali dwa punkty, a przełomowym momentem była seria 11:0 w czwartej kwarcie.

Od mocnego uderzenia sobotnie starcie rozpoczął Jakub Dłoniak, który w pierwszej kwarcie zdobył 11 punktów, strasząc celnymi rzutami z dystansu. Dłużny nie pozostawał mu jednak Krzysztof Szubarga, który był równie skuteczny i od początku bardzo dobrze kierował grą włocławian. Obaj zawodnicy zakończyli mecz z 24 oczkami na koncie.

W Hali Mistrzów przez długi czas żadna z drużyn nie potrafiła odskoczyć rywalowi. Anwil prowadził co prawda 27:20 na początku drugiej kwarty, lecz Dłoniak wraz z Xaviera Alexandra szybko odrobili deficyt. Jezioro także miało swoje szanse i prowadziło 51:48 w trzeciej odsłonie.

O wszystkim zdecydowała ostatnia odsłona, w której co prawda tarnobrzeżanie prowadzili jeszcze 60:58, lecz kolejne 11 oczek z rzędu zdobyli miejscowi. Autorami tych punktów byli Marcus Ginyard, Ruben Boykin oraz Seid Hajrić, którzy nie tylko punktowali, ale również dominowali na tablicach (29 zbiórek tej trójki).

Okazały debiut w ekipie Jeziora zaliczył Nicchaeus Doaks, który zakończył mecz z double-double w postaci 14 punktów i 14 zbiórek. Nie pomogło to jednak przyjezdnym, którzy przegrali piąty mecz z rzędu.

Anwil Włocławek - Jezioro Tarnobrzeg 81:74 (20:22, 17:14, 15:19, 27:21)

Anwil: Krzysztof Szubarga 24, Marcus Ginyard 14 (11 zb), Ruben Boykin 13 (10 zb), Seid Hajric 13, Arvydas Eitutavicius 10, Łukasz Seweryn 5, Ryan Wright 2, Przzemysław Frasunkiewicz 0, Tony Weeden 0.

Jezioro: Jakub Dłoniak 24, Xavier Alexander 19, Nicchaeus Doaks 14 (14 zb), Matt Addison 10, Daniel Wall 3, Dawid Przybyszewski 2, Chris Long 0, Jakub Patoka 0, Piotr Pyszniak 0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×