Sensacyjny nowy trener LA Lakers!

Kilka dni temu Los Angeles Lakers zwolnili Mike'a Browna i było jasne, że walka o posadę trenera w "Mieście Aniołów" będzie zacięta.

Przede wszystkim Los Angeles jest wielkim miastem, z rozwiniętym życiem nocnym, mnóstwem sław na każdym kroku i potężnym rynkiem potencjalnych kibiców. Oprócz tego "Jeziorowcy" to jeden z najbardziej utytułowanych klubów w historii amerykańskiego sportu.

Jakby tego było mało, do dyspozycji nowego trenera jest kosmiczny wręcz skład, któremu brakowało jednak zgrania. Wśród zawodników takie gwiazdy jak Kobe Bryant, Dwight Howard, Steve Nash czy Pau Gasol.

Wydawało się, że najbardziej logicznym wyborem będzie Phil Jackson, coach-legenda, który zdobył 11 pierścieni mistrzowskich i prowadził samego Michaela Jordana. Zarówno klub, jak i sam "Zen Master" wyrażali zainteresowanie współpracą i byli na zaawansowanym etapie rozmów.

Następcą Mike Brown został jednak niespodziewanie Mike D'Antoni, wcześniej trenujący między innymi Phoenix Suns i New York Knicks. Jego zespoły zawsze grały ekstremalnie ofensywnie, ale miały jednak problemy z obroną.

D'Antoni wcześniej współpracował już ze Stevem Nashem.

Komentarze (9)
avatar
Anakin
12.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Finanse finansami, ale chyba zamienili jednego lipnego cocha na drugiego równie lipnego. Prawdopodobnie status quo w LA. 
Radymirski
12.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Za nba.com:
"Mike Bresnahan of the L.A. Times was the first to report the news and the Lakers made it official shortly thereafter. According to Bresnahan’s source, Jackson was “asking for the m
Czytaj całość
Rubic
12.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Co?!? Legendę wśród trenerów.... Phill jest wart każdej kwoty-.- 
avatar
Pruchin
12.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To trzeba było sprzedać kogoś ... okraść sklep z pamiątkami .... sprzedawać hot dogi przed halą. Phill ...... znów szkoda 
avatar
Romano
12.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kolejna zła decyzja sztabu Lakers. Mając do wyboru Jacksona a D'Antoniego wybrali tego drugiego, nie mam pojęcia dlaczego ale to ich problem.