PLK: Czas na weryfikację

Włodarze Victorii Górnika Wałbrzych oraz PGE Turowa Zgorzelec przesłali do biura PLK wszystkie dokumenty potrzebne do weryfikacji klubu. Natomiast ASCO Śląsk Wrocław musi do poniedziałku przesłać jeszcze jeden kontrakt, albowiem w składzie musi być co najmniej 8 zawodników - obecnie jest siedmiu zakontraktowanych. Jak zapowiada prezes klubu - Mariusz Bałuszyński, wszystko zostanie wysłane w terminie.

W poniedziałek mija termin przysyłania wszystkich dokumentów potrzebnych do weryfikacji drużyn przed rozpoczęciem sezonu. Zarówno Victoria Górnik Wałbrzych jak i Turów Zgorzelec przesłali już świadectwa. Natomiast ASCO Śląska Wrocław, który do rozgrywek zgłosił się w ostatniej chwili, do biura PLK musi przesłać jeszcze jeden kontrakt.

- Nie było żadnych kłopotów, dla nas była to tylko zwykła formalność. Nie wyobrażam sobie, by były jakiekolwiek problemy z weryfikacją naszego klubu - powiedział na łamach "Polska - Gazeta Wrocławska" Piotr Waśniewski, prezes wicemistrzów Polski.

- Taki był wymóg PLK i tylko z tego powodu przedstawiliśmy umowę z ASCO na kwotę półtora miliona złotych. Dokumenty z ZUS-u i urzędu skarbowego już trafiły do PLK. Jeden kontrakt zawodnika doślemy w poniedziałek, bo wtedy mija ostateczny termin składania dokumentów i będziemy mieli już wszystkie papiery w komplecie. Nie sądzę, by liga miała jakikolwiek powód, by Śląsk nie przeszedł pozytywnie weryfikacji - stwierdził z kolei Mariusz Bałuszyński, prezes 17-krotnych mistrzów Polski.

- U nas także nie powinno być żadnych kłopotów.Początkowo wystąpiliśmy jako JKKS Górnik Wałbrzych, ale teraz będzie to już JKKS Górnik SA. Udokumentowaliśmy budżet na poziomie 1,5 miliona, ale w rzeczywistości będzie on dużo wyższy. Powiem więcej - dawno nie było u nas tak dobrze - mówi Janusz Kozłowicz, dyrektor wałbrzyskiego teamu.

Komentarze (0)