NBA: Noc pod dyktando faworytów

San Antonio Spurs wygrali dopiero po drugiej dogrywce, a fatalny mecz rozegrał Andrea Bargnani z Toronto Raptors. New York Knicks zwyciężyli natomiast po raz dziewiąty w sezonie.

New York Knicks bardzo szybko otrząsnęli się po bolesnej porażce z Houston Rockets. Miejscowi bez większych problemów obronili Madison Square Garden. Przebieg spotkania z Detroit Pistons ułożyła już pierwsza połowa, po której Knicks prowadzili 64:44.

Gospodarzy do dziewiątego zwycięstwa w sezonie poprowadził niezawodny w tym sezonie Carmelo Anthony. Skrzydłowy zdobył tym razem 29 punktów, trafiając 10 z 18 rzutów z gry, a po pierwszych ośmiu minutach spotkania miał na swoim koncie już 15 "oczek".

15 punktów w 22 minuty zdobył Rasheed Wallace, który powraca do NBA w naprawdę niezłym stylu. Tyle samo punktów zaaplikował rywalom gracz z ławki JR Smith. Po stronie przyjezdnych z miasta motoryzacji 21 punktów zdobył Brandon Knight, a 17 "oczek" dość niespodziewanie uzbierał Charlie Villanueva.

Knicks straszyli "Tłoki" głównie na obwodzie, gdzie trafili aż 17 z 33 rzutów zza łuku. Ciekawostką jest również fakt, że gospodarze stracili w sumie tylko 11 piłek, a w tym 6 po błędach Carmelo Anthony'ego.

-Nie graliśmy zbyt dobrze w ostatnich spotkaniach. Wiedzieliśmy, jak ważne jest, by dzisiaj przed własną publicznością zaprezentować się z jak najlepszej strony. Udało się - powiedział po meczu Steve Novak.

***
Aż dwie dogrywki były potrzebne, by wyłonić zwycięzcę meczu pomiędzy Spurs a Raptors. Spotkanie od pierwszej do ostatniej minuty było bardzo wyrównane. Świetnie ukazują to nawet wyniki poszczególnych kwart. Każda z nich zakończyła się zaledwie jednym punktem przewagi jednego z zespołów!

W pierwszej dogrywce było naprawdę gorąco. Gospodarzy "uratował" DeMar DeRozan, który przy aplauzie kibiców zgromadzonych w hali wyrównał stan pojedynku. W kolejnych dodatkowych pięciu minutach zdecydowanie lepsi okazali się przyjezdni z San Antonio. Sporą cegiełkę do tego sukcesu dołożył Tony Parker, który w drugiej dogrywce zdobył 7 punktów, a w całym spotkaniu zapisał na swoim koncie 32 punkty, 5 asyst i 6 zbiórek!

W Toronto zawiódł po raz kolejny Andrea Bargnani. Włoch trafił tylko 2 na 19 rzutów z gry ... co dało mu w sumie jedyne 4 punkty w całym spotkaniu! "Dinozaurom" nie pomogły nawet 22 "oczka" Jonasa Valanciunasa i 29 punktów DeRozana.

Spurs popełnili zaledwie 11 strat, a Raptors 12! Warto podkreślić ten wynik szczególnie dlatego, że niedzielne spotkanie trwało aż 58 minut.

***
Świetna druga połowa w wykonaniu Brooklyn Nets przesądziła o ich zwycięstwie. Przeciętny mecz rozegrał Deron Williams, ale ograniczył również grę swojego młodszego kolegi. Damian Lillard po kilku bardzo dobrych spotkaniach, tym razem trafił na solidnego przeciwnika. Rozgrywający Nets zatrzymał pierwszoroczniaka na poziomie 13 punktów (4/12 z gry) i siedmiu asyst. Sam D-Will zanotował 15 "oczek" i rozdał 12 piłek.

Kluczem do zwycięstwa w tym spotkaniu była dominacja gospodarzy pod tablicami. Reggie Evans zaliczył 14 zbiórek, a drużyna z Nowego Jorku wygrała w tym elemencie 48:34.

Warto dodać, że całe spotkanie na ławce rezerwowych spędził LaMarcus Aldridge.

***

Wyniki:

Toronto Raptors - San Antonio Spurs 111:106 (25:24, 24:25, 21:20, 18:19, 9:9, 9:14)
Raptors: DeRozan 29, Valanciunas 22, Lowry 20, Davis 15.
Spurs: Parker 32, Duncan 26, Ginobili 15, Green 13, Diaw 11.

New York Knicks - Detroit Pistons 121:100 (32:22, 32:22, 22:28, 35:28)
Knicks: Anthony 29, Novak 18, Smith 15, Wallace 15, Felton 14, Chandler 13.
Pistons: Knight 21, Villanueva 17, Singler 16, Monroe 12.

Brooklyn Nets - Portland Trail Blazers 98:85 (25:27, 21:23, 24:20, 28:15)
Nets: Johnson 21, Williams 15, Lopez 15, Humphries 14, Blatche 13.
Trail Blazers: Matthews 20, Hickson 19, Lillard 13, Leonard 12, Batum 12.

Orlando Magic - Boston Celtics 110:116 (22:28, 26:30, 34:22, 20:22, 8:14)
Magic: Redick 21, Nelson 20, Afflalo 15, Davis 15.
Celtics: Garnett 24 , Pierce 23, Barbosa 15, Rondo 15 (16 ast.), Bass 13 (12 zb.), Sullinger 11.

Denver Nuggets - New Orleans Hornets 102:84 (26:23, 25:18, 32:20, 19:23)
Nuggets: Iguodala 23, Lawson 17, Faried 14 (12 zb.).
Hornets: Roberts 17, Anderson 16, Lopez 14.

Komentarze (3)
Rubic
26.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
A kurde ROndo jedna zbiórka do Tripel-doouble;( 
avatar
padre21
26.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Az sie nie chce wiezyc ze cos napisali o SPURS a to pewnie dlatego ze byly dwie dogrywki.Warto by bylo dodac ze w tym meczu T.D#21# zdobyl 2500 block i przekroczyl!!! 
avatar
De Puta Madre
26.11.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Go SPURS GO!!! :)))