Nets wygrali bitwę o Nowy Jork!

W ośmiu spotkaniach, które zaplanowała dla nas NBA, najbardziej wyczekiwanym było starcie w nowej hali na Brooklynie, gdzie Nets podejmowali New York Knicks. Bitwę o Nowy Jork wygrały Siatki.

Na rozstrzygnięcie wyniku w derbach Nowego Jorku nie wystarczył regulaminowy czas gry. Wyjątkowo zacięte spotkanie przeniosło się więc do dogrywki, w której lepsi okazali się gospodarze, czyli Brooklyn Nets.

 - To był mecz niczym w playoffach. Trudno było nie zauważyć jego wagi i szumu medialnego wokół niego - mówił po spotkaniu Deron Williams.

Zarówno New York Knicks, jak i Brooklyn Nets mieli szansę na wyrwanie zwycięstwa ostatnim rzutem, jednak przy wyniku po 84 spudłowali liderzy - Carmelo Anthony oraz Deron Williams. Najpierw Melo pośpieszył się nieco z rzutem z półdystansu ponad Geraldem Wallace'em, a następnie rzut rozpaczy z środkowego koła przestrzelił D-Will.

W dogrywce nie istniała już obrona Knicks, a w Siatki wykorzystały to bezlitośnie. Wygrały ten fragment gry 12:5 i to one mogły cieszyć się ze zwycięstwa. Najlepiej dla drużyny Avery'ego Johnsona zagrali Brook Lopez - 22 oczka i 11 zbiórek, a także wspominany już Deron Williams - 16 punktów i 14 asyst.

Dla pokonanych 35 oczek zdobył Carmelo Anthony, a 28 dołożył jeszcze Tyson Chandler.

***

Bardzo ciekawe spotkanie miało miejsce w Chicago, gdzie grający wciąż bez swojego lidera - Derricka Rose'a, Bulls podejmowali Milwaukee Bucks.

Byki przez trzy i pół kwarty sukcesywnie powiększały swoje prowadzenie i w najlepszym dla nich momencie, wygrywali już różnicą 27 punktów. Na ok. 18 minut przed końcem regulaminowego czasu gry przebudzili się jednak Bucks.

Drużyna gości grała równo, a punkty rozkładały się na prawie wszystkich graczy zespołu. Po trafieniu za trzy punkty Mike'a Dunleavy'ego na siedem minut przed końcem meczu, wynik był już remisowy po 82. - Zmniejszyliśmy ich prowadzenie o połowę i pomyśleliśmy, dlaczego nie zniwelować drugiej połowy i spróbować wygrać przegrany mecz. - wypowiadał się trener przyjezdnych, [tag=8345]Scott Skiles.

[/tag]Ekipa z Milwaukee rzeczywiście odrobiła całą stratę, a następnie wyrwała jeszcze kilka punktów, które zapewniły im zwycięstwo nad zupełnie zaskoczonymi biegiem wydarzeń Chicago Bulls.

- Kluczową kwestią jest to, że mecz trwa 48 minut. Nie możesz stwierdzić, że spotkanie skończyło się w trzeciej kwarcie, bo notujesz wysokie prowadzenie. - tłumaczył z kolei coach przegranych, [tag=8112]Tom Thibodeau.

[/tag]Jedynym zawodnikiem, który wyróżnił się w ich szeregach wygranych był Ersan Ilyasova ze swoimi 18 punktami z ławki rezerwowych. Dla gospodarzy świetnie od początku grali Richard Hamilton - 30 oczek oraz Carlos Boozer - 19 punktów i 11 zbiórek.

***

Prawdziwy pogrom na Charlotte Bobcats urządzili w Oklahoma City miejscowi Thunder. Wicemistrzowie NBA nie zrobili sobie ze świetnego startu sezonu drużyny z Karoliny Północnej.

Gospodarze z łatwością zdobywali punkty, co przełożyło się na zdecydowanie większą skuteczność z gry w każdym z oddawanych przez nich rzutów, a także zdominowali grę pod koszami i rozdali więcej asyst.  - To był jeden z naszych najlepszych meczów. Zawodnicy wypełniali wszystkie moje polecenia, zarówno w ataku, jak i w obronie. - wspominał po starciu trener Thunder, [tag=10272]Scott Brooks.

[/tag]Kevin Durant zanotował 18 oczek, 14 dodał Thabo SefoloshaDla pokonanych największy punktowy wynik zaliczył Jeff Taylor - 10.

Brooklyn Nets - New York Knicks

96:89 (26:23,19:24,23:20,16:17,12:5)
Nets: Lopez 22, Wallace 16, Williams 16
Knicks: Anthony 35, Chandler 28

Washington Wizards - San Antonio Spurs 92:118 (25:29,23:31,22:32,22:26)
Wizards: Crawford 19, Seraphin 18, Webster 16
Spurs: Diaw 16, Splitter 15, Duncan 14

Detroit Pistons - Portland Trail Blazers 108:101 (28:19,26:30,28:24,26:28)
Pistons: Knight 26, Monroe 20, Singler 16
Trail Blazers: Aldridge 32, Matthews 19, Lillard 12

Chicago Bulls - Milwaukee Bucks 92:93 (26:19,24:21,30:23,12:30)
Bulls: Hamilton 30, Boozer 19, Hinrich 17
Bucks: Ilyasova 18, Henson 11, Udrih 11

Memphis Grizzlies - Cleveland Cavaliers 84:78 (24:27,18:20,20:22,22:9)
Grizzlies: Randolph 19, Gasol 19, Gay 15
Cavs: Varejao 15 (22 zbiórki), Waiters 15, Gibson

Oklahoma City Thunder - Charlotte Bobcats 114:69 (28:12,36:12,24:19,26:26)
Thunder: Durant 18, Sefolosha 14, Thabeet 13
Bobcats: Taylor 10

Utah Jazz - Denver Nuggets 105:103 (24:35,30:30,30:19,21:19)
Jazz: Jefferson 28, Favors 19, Tinsley 15
Nuggets: Faried 21, Lawson 16, Gallinari 12

Los Angeles Clippers - New Orleans Hornets 98:105 (19:22,25:29,26:30,28:24)
Clippers: Butler 33, Paul 20
Hornets: Vasquez 25, Anderson 17, Smith 17

Komentarze (3)
daveed
27.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
widze Wizards nie chcą być gorsi od Netsów z sezonu bodaj 2009/10 (0-18). 2/3 planu już zrealizowali... 
avatar
Romano
27.11.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Vasquez z Hornets jest dla mnie bezapelacyjnie koszykarzem który poczynił największe postępy, gra rewelacyjnie w tym sezonie. Bullsi nieżle sprawę pokpili, brawa dla Kozłów za walkę do samego k Czytaj całość
avatar
Barman_
27.11.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak już jesteśmy przy bitwie o Nowy Jork, to... J-Kidd nie przypomina wam kogoś? ;) http://sportowybar.pl/735/