NBA: Bójka w Bostonie i wygrana Nets. Clippers obronili się przed Wilkami

Bojowa atmosfera udzieliła się zawodnikom grającym w Bostonie. Na boisku wywiązała się bójka, po której parkiet musiało opuścić aż trzech graczy. Być może to nie koniec kar dla koszykarzy obu drużyn.

Brooklyn Nets notują aktualnie serię czterech zwycięstw z rzędu, jednak po spotkaniu w Bostonie ich sytuacja kadrowa może ulec zdecydowanej zmianie. Najbardziej zagrożonymi zawieszeniem graczami są Kris Humphries i Gerald Wallace. Bezpieczni nie mogą czuć się także Boston Celtics, którzy na kilka spotkań mogą stracić swojego lidera - Rajona Rondo.

Wszystko za sprawą wydarzeń z końcówki drugiej kwarty, kiedy Kevin Garnettpróbował ograć Humphriesa. Został faulowany i przypadkowo uderzony w twarz. Sam specjalnie na to nie zareagował, jednak we wszystko wmieszał się Rondo, który odepchnął Krisa w kierunku fotoreporterów za koszem. Gdy ręce poszły w ruch wywiązało się spore zamieszanie z większą ilością zaangażowanych zawodników obu drużyn.

Po rozdzieleniu walczących i ochłonięciu, sędziowie podjęli decyzję o wyrzuceniu z meczu Humphriesa, Rondo oraz Geralda Wallace'a. Przewinienie techniczne dostał z kolei Garnett. Sędziowie i liga nie wykluczają jednak, że po analizie nagrań z meczu, zawodnicy mogą zostać dodatkowo ukarani.

Ekipa z Brooklynu narzucała swoje warunki gry od pierwszej minuty. Utrata dwóch ważnych koszykarzy również nie przeszkodziła im w dowiezieniu zwycięstwa do ostatniej syreny meczu. - Jesteśmy zbyt delikatni i mało waleczni. Takich głupich akcji, jak ta z drugiej kwarty nie można nazwać walecznością o jaką proszę swoich zawodników - komentował po meczu trener drużyny pokonanych, Doc Rivers.

Najlepszym zawodnikiem Siatek był Andray Blatchektóry zanotował 17 punktów i 13 zbiórek. Bliski double-double był z kolei Brook Lopez, który do 10 zbiórek dołożył 9 oczek. Joe Johnson skompletował 18 punktów, 4 zbiórki i 6 asyst. Dla Celtów najlepiej zagrał Garnett - 16 oczek i 19 zbiórek.

***

Wyrównany pojedynek miał miejsce w Los Angeles, gdzie miejscowi Clippers podejmowali Minnesotę Timberwolves. Zacięte starcie musiało rozstrzygnąć się w ostatnich minutach, a zespołem, który zachował więcej zimnej krwi byli gospodarze.

Wilki mogły wygrać ten mecz, gdyby nie błędy jakich dopuścili się w ostatnich akcjach starcia. Co ciekawe, prawie wszystkie z nich wykorzystał DeAndre Jordan. Podkoszowy kilka razy ośmieszał Kevina Love i Nikolę Pekovićazbierając ponad nimi piłki w ataku. Użył także swojej szybkości i w dwóch kluczowych akcjach to właśnie on kończył wsadami kontrataki gospodarzy. Ogółem zdobył 15 punktów i wywalczył 6 piłek (4 w ataku) pod tablicami.

Lider miejscowych - Chris Paul, mógł pochwalić się wynikiem 23 punktów i 11 asyst. Dla Timberwolves, mimo wszystko, najlepiej zagrali Love - 19 oczek i 12 zbiórek oraz Pekovic 11 punktów i 10 zbiórek.

***

Długo wyczekiwany powrót do Oklahoma City zaliczył dzisiaj James Harden.
Nowy gwiazdor Houston Rockets nie uzna jednak tego meczu za bardzo udany. Rakiety łatwo poddały się wicemistrzom NBA, a sam Harden nie wykazał się chęcią udowodnienia swoich umiejętności przeciwko byłej drużynie.

Thunder nie przegrali żadnej kwarty i przez cały czas kontrolowali tempo gry. Nie było mowy o zwycięstwie przyjezdnych, tym bardziej, że Harden nie zaliczył spotkania jakiego spodziewali się jego kibice.

Nowy nabytek Rakiet zdobył 17 oczek na bardzo słabej skuteczności 3/16 z gry. Jego zespół prowadził Patrick Patterson, który zanotował 27 punktów i 6 zbiórek. Podwójną zdobyczą mógł pochwalić się Omer Asik - 17 oczek i 12 zbiórek.

Zdecydowanie najlepszym strzelcem meczu był Kevin Durant - 37 punktów oraz 7 zbiórek i 4 asysty. Serge Ibaka dorzucił 23 oczka i 9 zbiórek.


Washington Wizards - Portland Trail Blazers
 84:82 (23:27,20:16,25:16,16:23)
Wizards: Crawford 19, Ariza 14, Seraphin 10 
Trail Blazers: Batum 20, Lillard 20, Aldridge 17

Orlando Magic - San Antonio Spurs 89:110 (18:29,23:26,23:26,25:29)
Magic: Afflalo 16, Nelson 14, Davis 12
Spurs: Ginobili 20, Neal 19, Duncan 15

Boston Celtics - Brooklyn Nets 83:95 (20:28,18:23,17:19,28:25)
Celtics: Bass 16, Garnett 16, Pierce 14
Nets: Johnson 18, Blatche 17, Stackhouse 17

Atlanta Hawks - Charlotte Bobcats 94:91 (20:18,23:27,28:20,23:26)
Hawks: Smith 17, Horford 17, Williams 17
Bobcats: Gordon 26, Sessions 18, Walker 15

Chicago Bulls - Dallas Mavericks 101:78 (24:23,34:19,19:16,24:20)
Bulls: Deng 22, Robinson 14, Noah 13
Mavs: Marion 18, Kaman 10, Carter 10

Milwaukee Bucks - New York Knicks 88:102 (26:23,22:35,22:30,18:14)
Bucks: Udrih 18, Jennings 18, Ellis 17
Knicks: Anthony 29, Novak 19, Chandler 17

Memphis Grizzlies - Toronto Raptors 103:82 (24:27,24:20,33:14,22:21)
Grizzlies: Speights 18, Randolph 17, Gasol 17
Raptors: DeRozan 16, Lowry 12, Calderon 12

New Orleans Hornets - Utah Jazz 84:96 (20:20,19:21,17:31,28:24)
Hornets: Lopez 18, Vasquez 18, Roberts 11
Jazz: Jefferson 19, Millsap 16, Ma. Williams 16

Oklahoma City Thunder - Houston Rockets 120:98 (27:25,30:20,29:29,34:24)
Thunder: Durant 37, Ibaka 23, Martin 17
Rockets: Patterson 27, Cook 18, Harden 17

Los Angeles Clippers - Minnesota Timberwolves 101:95 (23:28,34:27,19:22,25:18)
Clippers: Paul 23, Griffin 18, Jordan 15
Timberwolves: Love 19, Shved 17, Ridnour 13

Komentarze (5)
avatar
zielin
29.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rondo lekko przesadził :) Ale zadymę wywołał konkretną. OKC zmiażdzyło blokami Hardena, w 1 połowie były aż cztery, a sam zagrał fatalnie bo miał pierwszych 10 rzutów niecelnych. No i cieszy wy Czytaj całość
Rubic
29.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Pruchin Garnett może nie jest silny ale jest dziki:> To widać po jego grze dawnej jak i staraniach w obecnej:> Podajesz przykład nie osoby silnej lecz osoby niezrównoważonej ponieważ MWP NIe je Czytaj całość
nbafan23
29.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rondo to jest walczak. Trzeba wybaczyć mu takie akcje. Szkoda tylko, że w taki sposób kończy swoją serię z 10 asyst. Wstyd 
avatar
Pruchin
29.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
A zwód Johnsona i wywrotka Pierca bezcenne. WIDAĆ TO LOGO JORDANA wprawiło nr 34 w kłopoty. RONDO SŁOMA Z PAPCI CI WYSZŁA ! 
avatar
Pruchin
29.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Kris Humphries sfaulował Garneta , ale upadek był wynikiem potknięcia się. Rondo zwariował chyba żyłka pękła na skroni. Garnett za uderzenie Walleca powinien w pysk dostać. Liczę że w starciu z Czytaj całość