Polonia Przemyśl: Czas na derby
W najbliższą sobotę kibiców przemyskiej Polonii czekają spore emocje. Ich faworyci udadzą się bowiem do Łańcuta na pojedynek z miejscowym Sokołem.
Żeby było jeszcze ciekawiej, trudno jednoznacznie przewidzieć komu przypadnie zwycięstwo. Fakt, w tabeli gospodarze plasują się kilka miejsc wyżej i to oni generalnie prezentują bardziej wyrównany poziom, ale podopieczni Mariusza Zamirskiego zdążyli już zyskać opinię nieprzewidywalnych.
O tym, do czego są zdolni najlepiej świadczą wydarzenia z niedalekiej przeszłości. Wiele osób z pewnością pamięta ich sromotną porażkę ze Startem Lublin. - Trzeba sobie uczciwie powiedzieć, co chyba wszyscy wiedzą, że Start do tej pory nie grał na miarę swoich możliwości. To jest dobry, mocny zespół. Szkoda, że akurat w meczu przeciwko nam się przebudził - komentował wówczas wspomniany szkoleniowiec.
Potem jednak drużyna zaskakująco szybko się podniosła i wróciła na właściwe tory. Efektem tego wygrała kolejne dwa ligowe starcia zachowując przy tym całkiem poprawny styl. - Nie da się ukryć, że tamte partia przyniosły niezłe profity - dodaje Michał Musijowski.
Wspomóc go powinni podkoszowi. Co prawda Artur Mikołajko w porównaniu z poprzednim sezonem nie dominuje aż tak pod tablicami, lecz "Lonia" ma jeszcze Dariusza Wykę. 21-latek gdy tylko trafi z formą indywidualnie przesądza o losach rywalizacji, wręcz ośmieszając przy tym przeciwników. W jego przypadku istotne, by zdołał stłumić w sobie emocje, które niejednokrotnie miały negatywny wydźwięk i analizował jedynie jak najbardziej profesjonalnie wykonać powierzone obowiązków.
Walcząc o pełną pulę przemyślanie nie mogą zapominać też o defensywie. Przez pewien fragment rundy zasadniczej ta formacja funkcjonowała dość poprawnie, niemniej mierząc się z klubem ze Szczecina rewelacji nie było. Nie ulega wątpliwości, iż Sokół ewentualne luki wykorzysta momentalnie, w związku z czym opiekun wicemistrza Polski z lat dziewięćdziesiątych musi uczulić swoich koszykarzy na ten aspekt. W przeciwnym razie oponent przypuszczalnie osiągnie swój cel, a położenie Polonii znów zrobi się niewesołe.