To już kolejny słaby moment w wykonaniu koszykarzy PC Siden. Torunianie powielają scenariusz z zeszłego sezonu, kiedy po świetnym początku, potem przyszedł znaczy kryzys formy. Teraz jednak ich gra wygląda jeszcze gorzej, a z meczu na mecz nawet liderzy prezentują się coraz bladziej. Prezes Piotr Barański jest jednak innego zdania. - Niech ludzie się cieszą, że w Toruniu mają koszykówkę na wysokim poziomie - odpowiada w rozmowie ze SportoweFakty.pl.
Niewykluczone jednak, że w najbliższym czasie w grodzie Kopernika dojdzie do zmian personalnych. Oczywiście nie na ławce trenerskiej, a wśród samych zawodników. - Niech dziennikarze przestaną spekulować o zwolnieniu trenera Kijewskiego, a skupią się na tym co potrafią najlepiej, czyli na pisaniu - zażartował Barański. - My dalej walczymy o to, aby koszykówka w Toruniu nadal istniała.
Jego zdaniem rynek jest wydrenowany i ciężko znaleźć jakiegoś sensownego koszykarza. Na zmiany nie ma co czekać, bo jeśli będzie się tkwić w marazmie PC Siden może skończyć w play-outach. - Rozmowy są trudne, bo nikt nie chce się pozbyć dobrego zawodnika. Dlatego na chwilę obecną nic nie mogę powiedzieć odnośnie zmian personalnych. Oczywiście nikt nie cieszy się z przegranej w derbach, ale porażka w sporcie to normalna rzecz - ocenia Barański.
- I liga w tym sezonie jest naprawdę ciekawa. Proszę zauważyć, że nawet Śląsk Wrocław przegrał u siebie ze Spójnią w pierwszej kolejce. Kiedyś Zastal Zielona Góra wygrał w rundzie zasadniczej wszystkie pojedynki, a odpadł już w I rundzie play-off. I wówczas zielonogórzan pogrążył nasz obecny zawodnik Jacek Jarecki - zakończył prezes PC Siden.
Po pojawieniu się tego materiału do naszej redakcji zadzwonił sam prezes toruńskiego klubu. Głównie chodziło mu o cytat. - Niech ludzie się cieszą, że w Toruniu mają koszykówkę na wysokim poziomie. Prezes dokładnie po meczu powiedział - Cieszmy się tym, że mamy koszykówkę w Toruniu, a nie narzekajmy po to, że trzeba ją likwidować. Za spowodowane tym zamieszanie serdecznie przepraszamy.