Dziękujemy trenerowi za załatwienie samolotu - komentarze po meczu Rosa Radom - Stelmet Zielona Góra

W sobotnim starciu ostatniej kolejki pierwszej rundy Tauron Basket Ligi, Stelmet nie miał jakichkolwiek problemów z pokonaniem Rosy. Na konferencji prasowej głos zabrali trenerzy i gracze obu ekip.

Mihailo Uvalin (trener Stelmetu Zielona Góra): Gratulacje dla obu drużyn, to był ładny mecz. Oba zespoły zagrały poprawnie. Odnieśliśmy to zwycięstwo przede wszystkim dzięki dobrej pierwszej połowie, w której kontrolowaliśmy grę. Zwłaszcza pierwsza kwarta pokazała, że tego wieczoru byliśmy lepsi w obronie. Stworzyliśmy sobie mnóstwo okazji do zdobycia punktów w pierwszej połowie i większość z nich wykorzystaliśmy. Czterdzieści jeden punktów zdobytych przez Rosę w pierwszych dwóch kwartach przy naszych sześćdziesięciu jeden to duża różnica, ale trzeba pamiętać o tym, że bardzo rzadko zdarza się, aby utrzymać taką przewagę. Wcześniej podobna sytuacja z udziałem zespołu z Radomia miała miejsce tylko raz, w Zgorzelcu.

Marcin Sroka (zawodnik Stelmetu Zielona Góra): W pierwszej połowie założyliśmy sobie, że zagramy agresywnie w obronie. Później nieco się rozluźniliśmy, defensywa nie była już tak szczelna jak wcześniej. Trzeba jednak podkreślić, że cały czas kontrolowaliśmy to spotkanie. Za nami ciężka podróż do Kazania, powrót, zmiana czasu i wszystkie te niedogodności, które nas spotkały. Cieszymy się ze zwycięstwa i dziękujemy trenerowi, że załatwił nam samolot do Warszawy (uśmiech).

Mariusz Karol (trener Rosy Radom): Niestety kolejny mecz przegrany. Ta runda się skończyła i na naszym parkiecie udało nam się wygrać zaledwie jedno spotkanie. Stelmet był wyraźnie lepszy we wszystkich elementach koszykówki, począwszy od zbiórek, poprzez grę w obronie, po atak. Zabrakło nam, poza J.J.'em, zawodników, którzy mogliby się postawić rywalowi. Graliśmy z drużyną, która przez wielu ekspertów typowana jest do zdobycia mistrzostwa Polski, posiadającą potężny potencjał. Klasę pokazali nie liderzy, ale zawodnicy, którzy rzadziej pojawiają się na boisku, czyli Sroka, Cesnauskis. Trener dał im okazję, aby się ograli.

Hubert Radke (zawodnik Rosy Radom): Dobrze wiemy, że ten mecz przegraliśmy w obronie. Poza pierwszą akcją, w której zmusiliśmy rywala do popełnienia błędu dwudziestu czterech sekund, w pozostałych nie zaprezentowaliśmy się już tak dobrze, nie wywieraliśmy presji. Dobra obrona napędza atak, w naszym przypadku słaba obrona dała dużą ilość prostych strat, co tak klasowy zespół jak Stelmet wykorzystał w każdym calu. Uzyskali przewagę, potem nie mogliśmy im się w żaden sposób przeciwstawić. Przez cały mecz brakowało nam momentu, który coś by zmienił i aby ta obrona była zupełnie inna.

Komentarze (7)
erebe0
11.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i całujcie , całujcie , dobrze że jego doskonałość jeszcze raczy brać kase bez całowania w d... 
avatar
DonZG
9.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nawiązując do wypowiedzi poniżej... Fakt, Walter za dużo dyskutuje z sędziami i ktoś w klubie powinien ugasić nieco jego rozgrzaną głowę... Ale tego że jest gwiazdą TBL i tego że robi w Zastalu Czytaj całość
erebe0
9.12.2012
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Wygrał zespół mocniejszy lecz liczyłem na lepszą postawę Rosy na walke w całym meczu i na otwarty wynik , jednak zawodnicy Stelmetu pozbawili nas złudzeń i wielkie graty dla nich . Graliśmy dwa Czytaj całość
kry
9.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
GRATULACJE DLA NASZYCH;POWODZENIA ROSIE;
Marcin dziekuje za samolot..to było bardzo rozsądne ze strony klubu-trenera... dobra techniki sa do wykorzystania...powodzenia !!!do srody.... 
avatar
marcin92
9.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Miałem obawy, co do tego meczu, ale na szczęście nasi pokazali się z dobrej strony. Wygrać musieli, bo z całym szacunkiem dla teamu Rosy, ale z takimi drużynami musimy wygrywać, bo drużyna ma j Czytaj całość