Amerykanin nie krył radości z tego, że jego drużyna wreszcie zaczęła wygrywać. - Graliśmy z ciężkim rywalem, tym bardziej te wygrane są wartościowe. Zagraliśmy twardo w obronie i cały mecz byliśmy razem. To był moim zdaniem klucz do sukcesu. Popełnialiśmy też błędy ale potrafiliśmy je nadrobić dobrą obroną. Gram coraz lepiej. Były bardzo dobre momenty, były też te słabsze. Taka jest specyfika koszykówki. Najważniejsze są wyniki drużyny, moje osiągnięcia w takim momencie są dla mnie mało ważne - mówi Christopher Long.
Rozgrywający z optymizmem stwierdza, że trzy kolejne wygrane to znak, że nadchodzą lepsze czasy dla Jeziora Tarnobrzeg. - Z różnych przyczyn ta pierwsza runda wyglądała jak wyglądała. Nie ma sensu do tego wracać, liga jest wyrównana i nikt na szczęście nie odskoczył. Czasem trzeba sięgnąć dna by się od niego mocno odbić. Zaczynamy grać bardzo zespołowo, nasz potencjał jest coraz lepiej wykorzystywany. Musimy wygrać teraz więcej gier by nadrobić braki z pierwszej rundy.
Podopieczny trenera Dariusza Szczubiała może czuć się znacznie pewniej, mając obok siebie świetnie dysponowanego w tym sezonie Jakuba Dłoniaka. - Nie bez przyczyny jest naszym kapitanem. To niesamowity gość i świetny strzelec. Motywuje nas na każdym kroku. Cieszę się, że mogę z nim grać w Tarnobrzegu. Jego charakter udziela się każdemu, kibice też to widzą i świetnie nam pomagają. Było głośno i był nam dużo łatwiej z tego powodu. Kibice pomogli nam wygrać te mecze - przekonuje Amerykanin.
Przed Jeziorem dwa mecze wyjazdowe. Ważniejszy będzie ligowy pojedynek z Kotwicą Kołobrzeg. - Fajnie, że gramy w pucharze ale liga to priorytet. Stać nas na jeszcze lepszą grę. Mamy dużo asyst i punkty rozkładają się coraz lepiej. Dla nas to plus a dla rywala utrudnienie w obronie. Pokonaliśmy dwa razy mocą drużynę. Po meczu ze Startem spadła z nas presja i jedziemy walczyć o kolejne wygrane. Nie podajemy się ostatnio i to jest bardzo cenne, nasz duch i charakter nie pozwala nam spuszczać głowy w słabszych momentach. Myślę, że pokazaliśmy jakie mamy możliwości i umiejętności. Trzeba to teraz szlifować i dbać o to, co budujemy dzień w dzień - kończy rozgrywający Jeziora.