Marcin Kowalewski: Jedziemy walczyć

Skrzydłowy Polskiego Cukru SIDEn Toruń przed wyjazdem do Krosna na Final Four Pucharu PZKosz mówi krótko: - Jedziemy tam walczyć i mam nadzieję, że wrócimy zwycięsko z tej walki.

Polski Cukier SIDEn Toruń  długo nie potrafił wygrać ligowego spotkania. Dopiero w ostatniej, przedświątecznej kolejce Twarde Pierniki pokonały we własnej hali Wikanę Start Lublin. - Po takiej serii niechlubnych porażek zwycięstwo smakuje bardzo dobrze. Mam nadzieję, że zrobiliśmy sobie i publiczności wspaniały prezent na święta - powiedział w rozmowie z naszym portalem Marcin Kowalewski.

Podopieczni Eugeniusza Kijewskiego rozpoczęli ostatnie spotkanie fenomenalnie. Torunianie zdobyli przez pierwsze dziesięć minut gry aż 37 punktów. Jednak potem koszykarze z grodu Kopernika wyraźnie spuścili z tonu. - To jest nasz problem, że nie potrafimy przez 40 minut grać tak jak podczas pierwszej kwarty. Zdarzyło się nam to po raz kolejny. Ciężko pracujemy na treningach, aby utrzymać tę intensywność przez całe spotkanie - stwierdził skrzydłowy Polskiego Cukru SIDEn Toruń. 

Przerwa świąteczna dla torunian nie była zbyt długa. Jak ten czas miał zamiar spędzić nasz rozmówca? - Wracam do domu, do Iławy. Mamy tylko cztery dni wolnego. Trzeba je dobrze wykorzystać i wrócić pracować dalej.

Już w czwartek rano Twarde Pierniki spotkają się na pierwszym treningu po Bożym Narodzeniu. Dzień później Polski Cukier SIDEn wyruszy do Krosna, na Final Four Pucharu PZKosz koszykarzy. - Zarząd zdecydował, że gramy do końca. Jedziemy tam walczyć i mam nadzieję, że wrócimy zwycięsko z tej walki.  Myślę, że po zwycięstwie nad Startem Lublin pojedziemy na Final Four Pucharu PZKosz będąc na fali. Tak samo w pucharze, jak i później w lidze zagramy tak jak potrafimy najlepiej - zapowiedział ten dwudziestosześcioletni koszykarz. 

W I lidze koszykarzy zakończyła się pierwsza runda rozgrywek. Jak podsumował ją Marcin Kowalewski? - Początek rundy był dobry, środek słaby. W samej końcówce udało się trochę poprawić humory. Patrzymy dobrze w przyszłość - zakończył rozmowę były zawodnik Inter Parts AZS UWM Olsztyn.

Komentarze (1)
avatar
derek
26.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
brakowało im treningów.. Teraz jak możecie AZS Toruń zagra 2 mecze w 2 dni to może wejdą na jakiś właściwy rytm