Erin Phillips wraca pod Wawel!

Australijka występowała już w Wiśle. Z powodzeniem pełniła ona rolę czołowej postaci i zapamiętana została jako świetna obwodowa, która swoją ambicją oraz wolą walki potrafi niemal w pojedynkę wpływać na wynik.

Taki typ gracza zapewne przyda się obrońcy mistrzowskiego tytułu. Kilkakrotnie w obecnej edycji rozgrywek można było odnieść wrażenie, że brakuje mu właśnie kogoś kto bez zbędnej kalkulacji postawiłby "kropkę nad i". Dodatkowo 27-latka powinna poprawić skuteczność zespołu przy rzutach zza łuku.

Phillips w Krakowie spodziewana jest już wkrótce. Co ważne, raczej nie będzie mieć problemu z aklimatyzacją, gdyż doskonale zna realia panujące w stolicy Małopolski.