Derrick Rose coraz bliżej wielkiego powrotu!

Gwiazda Chicago Bulls z każdym kolejnym dniem ma się coraz lepiej. 24-letni zawodnik trenuje intensywniej i najprawdopodobniej wróci do gry w przeciągu następnych kilkunastu dni.

Był 28 kwietnia, premierowy mecz pierwszej rundy play-off 2012. Chicago Bulls mierzyli się z Philadelphią 76ers. Derrick Rose, przy próbie wjazdu pod kosz z grymasem bólu wypisanym na twarzy, upada na parkiet. Nie opuszcza go już o własnych siłach. Diagnoza lekarska potwierdza najgorsze założenia - zerwane więzadło w lewym kolanie - 8 do 12 miesięcy przerwy. To był olbrzymi cios dla Byków, którzy od tego czasu nie mogą się podnieść.

Wydaję się jednak, że zespół z Chicago najgorszy okres ma już za sobą, podobnie jak ich lider. 24-latek stopniowo doprowadza swoje ciało do pełnej dyspozycji. - On potrzebuje czasu. Jeszcze nie jest ok i nie zmienią tego jeden czy dwa dni. Bądźmy cierpliwi, każdy musi być cierpliwy - mówi trener Bulls, Tom Thibodeau, po czym dodaje: - On jest wielki. Derrick wzorowo wywiązuje się ze swojej roli, nie można prosić o więcej. Obecnie musi pozostać skoncentrowany, robić co trzeba i skupić się na rehabilitacji.

Jeśli chodzi o dokładną datę powrotu rozgrywającego Chicago, to nie jest ona jeszcze znana. W każdym razie Derrick Rose na parkiet ma wybiec już w lutym, a optymiści mówią, że zdarzy się to w okolicach NBA All Star Game 2013.

Head Coach Byków spytany o to, kiedy 24-letni rozgrywający będzie zdolny do gry w czerwono-białych barwach, odpowiedział: - Jest już bardzo blisko. Będzie to kolejny krok, jaki wykonamy.

Chicago Bulls bez swojego lidera notują w tym sezonie bilans 24-16, co daje im piąte miejsce w Konferencji Wschodniej. Derrick Rose w poprzednich rozgrywkach wystąpił w 39 spotkaniach, notując średnio na mecz blisko 22 punkty i 8 asyst.

Źródło artykułu: