IBC: Kontrolowany awans PGE Turowa Zgorzelec

PGE Turów Zgorzelec udzielił srogiej lekcji drużynie z I ligi. AZS Kutno tylko w pierwszej kwarcie toczył wyrównaną walkę. Różnica klas uwidoczniła się jednak dopiero w ostatnich dziesięciu minutach.

Pojedynek w ramach I rundy Intermarche Basket Cup przyciągnął do hali w Kutnie komplet publiczności. Zaangażowanie fanów było ogromne i przez większą część meczu niesieni dopingiem miejscowi toczyli w miarę wyrównaną walkę z PGE Turowem Zgorzelec. Przez cały mecz z obu stron nie brakowało efektownych wsadów i bloków, co jeszcze bardziej rozgrzewało publiczność.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Przyjezdni uzyskali kilka punktów przewagi w pierwszej kwarcie, lecz AZS WSGK Polfarmex Kutno skutecznie odpowiadał na ich trafienia i zdołał doprowadzić do remisu. Szalał Jakub Dłuski, który zdobył 10 oczek.
Podopieczni Miodraga Rajkovicia nie mieli zamiaru ulgowo traktować tego pojedynku mimo napiętego terminarza. Wypracowali sobie oni kilkanaście punktów przewagi w drugiej kwarcie. Ciężar gry na siebie wzięli David Jackson i Michał Chyliński. Z dystansu trafiał Piotr Stelmach, a pod koszem przez cały pojedynek królował Damian Kulig. Pod koniec drugiej odsłony kolejny zryw gospodarzy pozwolił im zmniejszyć stratę do dziesięciu oczek. Podobny przebieg miała również trzecia ćwiartka.

Prawdziwy pogrom nastąpił jednak w ostatnich dziesięciu minutach. Zgorzelczanie seryjnie trafiali z za linii 6,75 metra łatwo punktując zespół prowadzony przez Jarosława Krysiewicza. Wobec wysokiego i równego tempa narzuconego przez lidera Tauron Basket Ligi ambitny wicelider I ligi był bezradny. Dopiero, bowiem w końcówce na parkiecie pojawili się młodzi gracze. Wojciech Leszczyński i Tomasz Bodziński również dorzucili swoje oczka i ostatecznie PGE Turów przekroczył barierę stu punktów.

Wśród przyjezdnych należy wyróżnić rewelacyjnego w drugiej połowie Ivana Opacaka. Chorwat trafił dziewięć z jedenastu rzutów w tym cztery "trójki". Najlepiej z pokonanych zaprezentowali się Dłuski oraz Szymon Rduch. Obaj zdobyli po szesnaście punktów.

Zgorzelczanie zagrają w kolejnej, decydującej już o awansie do final four, rundzie Pucharu Polski. Losowanie par w piątkowe przedpołudnie, a kolejne pojedynki 6 lutego.

PGE Turów Zgorzelec - AZS WSGK Polfarmex Kutno 73:103 (24:24, 17:27, 19:22, 13:30)

AZS: Dłuski 16, Rduch 16, Jakóbczyk 14, Glabas 10, Bręk 6, Kobus 5, Szwed 4, Maciejewski 2.

Turów: Opacak 22, Kulig 18, Chyliński 14, Jackson 10, Stelmach 10, Cel 9, Zigeranovic 9, Wichniarz 5, Bodziński 2, Micic 2, Leszczyński 2.

Komentarze (17)
barakuda
25.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak , kontuzjowanych graczy baedzo Polfarmexowi zabrakło. Zwłaszcza Mazur ma pecha bo był ostatnio w doskonałej formie. Z Przemyslem rzucił 17 oczek w 14 minut. Wiem że to inny przeciwnik ale a Czytaj całość
10lew
25.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo AZS . Mimo porażki walczył jak mógł najlepiej. Rzucić liderowi TBL 73 p-kty to jest coś. Ale również brawo dla Turowa za postawę. Postawa Turowa w meczu z AZS Kutno pokazuje wielkość tej Czytaj całość
Atru
25.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To nie jest tak, że w Turowie grają słabi Polacy. W Turowie to właśnie Polacy są liderami drużyny - Chyliński, Kulig, czy Cel - to oni stanowią o obliczu drużyny. Akurat Piotrek Stelmach czy Łu Czytaj całość
daveed
25.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jestem ciekaw, jak ułożyłoby się to spotkanie, gdyby Turów zdecydował się zagrać bez zagraniczniaków. kto wie, jaki wtedy byłby wynik, no a poza tym Kutno mocno osłabione było. taki Kwiatkowski Czytaj całość
luksin
25.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
trudno jednoznacznie ocenic taki mecz bo z jednej strony mozna bylo odniesc wrazenie ze kutno dzielnie stawialo opur turowowi ale z drugiej odnioslem tez wrazenie ze turow caly mecz gral jak in Czytaj całość