Czuli się jak w domu - relacja z meczu UMKS Kielce - AZS Radex Szczecin

AZS Radex Szczecin pokonał pewnie na wyjeździe UMKS-u Kielce, nawet przez moment nie obawiając się o końcowy wynik. Pięciu akademików zakończyło zawody z dwucyfrowym wynikiem punktowym.

W 21. kolejce zmagań na koszykarzy UMKS-u Kielce czekało trudne zadanie. Do ich hali przyjechał dwunasty w tabeli AZS Radex Szczecin, który także miał chrapkę na dwa punkty. Gospodarze, po ostatnim spotkaniu u siebie z AZS Politechniką BIG-PLUS Poznań i wymęczonym zwycięstwie 82:76, w środowy wieczór, aby liczyć na dwa punkty musieli przełamać swój kompleks i zagrać dobrze przez więcej niż dwie kwarty. Rywale natomiast ciągle pamiętali o dwóch porażkach po dogrywce w ostatnich ligowych potyczkach.

Lepiej w spotkanie weszli przyjezdni, którzy już po dwóch minutach prowadzili 6:0. Kielczanie próbowali nawiązać walkę, ale kiedy udało im się zbliżyć na trzy-cztery punkty, to szczecinianie szybko odpowiadali rzutami z dystansu. W połowie kwarty UMKS przegrywał 9:13 i miał duże problemy z zatrzymaniem Łukasza Pacochy, który tylko w pierwszej kwarcie zdobył 7 punktów. Zespoły grały falami, najpierw pięć punktów z rzędu zdobył UMKS i ze stanu 9:13 zrobiło się 14:13, by potem do końca kwarty nie zdobyć choćby "oczka" i przegrać pierwsze dziesięć minut 14:20.

W drugiej kwarcie przewaga AZS-u wynosiła już 11 punktów (25:14, 12. minuta), jednak do końca pierwszej połowy musieli walczyć o utrzymanie przewagi. Dla kielczan punktował głównie Marcin Wróbel i to po jego akcji 2+1 w 14 minucie było już tylko 26:23 dla podopiecznych Zbigniewa Majcherka. Bardziej doświadczeni goście zdołali jednak odeprzeć atak i dwie minuty później prowadzili już różnicą ośmiu punktów (31:23), a na przerwę schodzili przy stanie 42:31.

Druga połowa upłynęła pod znakiem pogoni UMKS-u za rywalami. Pogoni, która z powodu słabej skuteczności, nie przyniosła pożądanego efektu. Akademicy już od pierwszych sekund przystąpili do ataku. Skuteczni w tym elemencie byli głównie Łukasz Biela oraz Karol Pytyś. To właśnie po punktach tego drugiego w 23. minucie AZS wyszedł na 15-punktowe prowadzenie w meczu (50:35). Trener Rafał Gil rotował składem, ale jego zawodnicy punkty zdobywali głównie z linii rzutów wolnych, a rywale powiększali przewagę - w 29. minucie po celnych wolnych Macieja Majcherka było już nawet 64:44.

Ostatnia kwarta była już tylko formalnością. Goście pewni zwycięstwa spuścili nieco z tonu, ale i tak wygrali kwartę, i całe spotkanie 84:66. Pięciu zawodników ze Szczecina zakończyło zawody z dwucyfrową zdobyczą punktową, najwięcej - 25 - miał Karol Pytyś. Wśród gospodarzy wyróżnić można autora 18 "oczek" - Huberta Makucha.

UMKS Kielce - AZS Radex Szczecin 66:84 (14:20, 17:22, 21:24, 14:18)

UMKS: Makuch 18 (1), Wróbel 15 (1), Kamecki 8, Król 7 (1), Bacik 5 (1), Fąfara 4, Miernik 4, Busz 3 (1), Osiakowski 2, Kijanowski 0

AZS Radex: Pytyś 25, Pacocha 13 (1, 7 zb., 6 as.), Koszuta 13 (1, 9 zb.), Biela 13 (1), Majcherek 10 (2), Mielczarek 6, Linowski 2, Raczyński 2, Balcerek 0, Szurlej 0

Źródło artykułu: