Niesamowity występ LeBrona Jamesa!

13/14 z gry miał LeBron James, który zdobywając 31 punktów poprowadził mistrzów NBA do wygranej nad Charlotte Bobcats 99:94. To najlepszy mecz pod względem skuteczności w karierze Jamesa.

- Nie planowałem tego. Po prostu atakowałem kiedy mogłem, szczególnie ze strefy podkoszowej - powiedział LeBron James, który zgromadził w sumie 31 punktów i w 14 próbach pomylił się tylko raz.

Według statystyków to trzeci najlepszy wynik w ostatnich 18 latach. W 2006 roku Shaquille O'Neal miał 15/16 z gry a rok później Dwight Howard zanotował skuteczność 14/15. Wyczyn Jamesa jest o tyle imponujący, że nie jest on nominalnym graczem podkoszowym.

Żar mimo fatalnej skuteczności w rzutach za trzy punkty (1/12) odniósł dziewiąte zwycięstwo we własnej hali w ostatnich dziesięciu grach. 23 punkty dołożył Chris Bosh a 20 i 12 zbiórek miał Dwyane Wade.

Co ciekawe, James przyznał, że przystępował do meczu z Bobcats nieco niewyspany. W niedzielę cała drużyna Heat brała bowiem udział w największym wydarzeniu ligi NFL - meczu Super Bowl.

***

- Tracimy to co wypracowaliśmy na początku sezonu - irytował się po kolejnej porażce swoje zespołu Vinny Del Negro, szkoleniowiec Los Angeles Clippers. Bez Blake'a Griffina oraz Chrisa Paula kalifornijska drużyna niespodziewanie przegrała na wyjeździe z Washington Wizards 90:98.

- Nie idzie jednak przewidzieć kontuzji oraz kalendarza, który jest z góry ustalony - kręcił głową Del Negro, którego podopieczni przegrali siedem z ostatnich dziewięciu gier i oddalają się od liderującej dwójki Zachodu - Spurs i Thunder.

DeAndre Jordan miał aż 22 zbiórki (rekord kariery), a Eric Bledsoe 17 punktów i dziewięć asyst, lecz to Czarodzieje zagrali lepiej w końcówce spotkania. 21 punktów uzbierał dla nich Martell Webster.

Co ciekawe, Griffin opuścił pierwszy mecz po 197 spotkaniach z rzędu. To druga najdłuższa seria spośród aktywnych graczy NBA. Russell Westbrook w poniedziałek zagrał w 360 kolejnym meczu!

***
Walka o pierwsze miejsce w Central Division będzie zacięta do samego końca. Indiana Pacers w bezpośrednim starciu pokonała Chicago Bulls 111:101 i zrównała się bilansem z Bykami. Obie drużyny mają bilans 29-19 i chęć namieszania w play off.

W 14. kolejnej wygranej na własnym parkiecie pomogli przede wszystkim David West (29 pkt) oraz Paul George (21 pkt, 11 zb). - Gramy jako drużyna i z każdym meczem jest coraz lepiej. Musimy jeszcze trochę popracować nad defensywą - przyznał West.

24 punkty dla przegranych wywalczył Marco Belinelli. W szeregach ekipy z Wietrznego Miasta znów zabrakło liderów: Joakima Noah, Kirka Hinricha oraz pauzującego od wielu miesięcy Derricka Rose'a.

Wyniki:

Washington Wizards - Los Angeles Clippers 98:90
(M. Webster 21, G. Temple 15, Nene 15 - J. Crawford 28, E. Bledsoe 17, C. Butler 15)
 
Indiana Pacers - Chicago Bulls 111:101
(D. West 29, G. Hill 22, P. George 21 - M. Belinelli 24, N. Robinson 19, L. Deng 13)

Philadelphia 76ers - Orlando Magic 78:61
(S. Hawes 21, N. Young 15, J. Holiday 13 - E. Moore 18, A. Nicholson 11, M. Harkless 10)

Miami Heat - Charlotte Bobcats 99:94
(L. James 31, C. Bosh 23, D. Wade 20 - R. Sessions 18, B. Gordon 16, G. Henderson 12)

New York Knicks - Detroit Pistons 99:85
(C. Anthony 27, A. Stoudemire 20, J.R. Smith 16 - J. Calderon 15, R. Stuckey 14, G. Monroe 13)

Oklahoma City Thunder - Dallas Mavericks 112:91
(R. Westbrook 24, K. Durant 19, K. Martin 17 - S. Marioon 23, D. Jones 15, D. Nowitzki 10)

Minnesota Timberwolves - Portland Trail Blazers 98:100
(D. Cunningham 23, J.J. Barea 17, R. Rubio 15 - L. Aldridge 25, W. Matthews 22, D. Lillard 21)

Utah Jazz - Sacramento Kings 98:91 po dogrywce
(R. Foye 20, A. Jefferson 15, P. Millsap 14 - J. Thompson 23, T. Evans 20, I. Thomas 17)

Źródło artykułu: