Awantura w Los Angeles! Kobe Bryant i Dwight Howard pokłócili się w mediach!

Za każdym razem, kiedy wydaje się, że w Los Angeles Lakers nie może być już gorzej, zawodnicy pokazują, że stać ich na więcej.

Wydawało się, że kontuzja Pau Gasola zmusi koszykarzy z "Miasta Aniołów" do wzięcia się w garść, zamknięcia problemów w szatni i po prostu udowodnienia swojej wartości na boisku. Niestety, wygląda na to, że mamy do czynienia z otwartą wojną w mediach, i to pomiędzy dwoma teoretycznie najlepszymi zawodnikami...

Kobe Bryant wziął na siebie w tym sezonie rolę grającego mentora w "super drużynie" i co jakiś czas poucza swoich kolegów co do tego, jak powinni się zachowywać na boisku lub poza nim. Po tym, jak kazał "dorosnąć i porzucić krótkie spodenki" Gasolowi, tym razem oberwał się Dwightowi Howardowi.

- Powinien grać. Nie mamy czasu, żeby spokojnie czekać, aż jego ramię w pełni się wyleczy. Zegar tyka, to pilna potrzeba. On jeszcze nigdy nie miał w swojej karierze kogoś, kto naciskałby go tak bardzo jak ja i nasz klub. Albo wygramy mistrzostwo, albo będziemy świadkami jednej wielkiej klapy. Tak to robią Lakers, a dla Dwighta to chyba coś obcego - powiedział "Black Mamba".

Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź - To tylko jego opinia i tyle. Nie jest lekarzem, ja też nim nie jestem i żaden z nas nie będzie o tym decydował. Jasne, że chcę grać, czemu nie? Ale to jednak moja kariera, moja przyszłość i moje życie. Nikt inny się o mnie nie zatroszczy. Jeżeli ludzie się wściekają, że gram albo nie, ja pytam - i co z tego? To moja kariera. A co jeśli stanie mi się coś poważnego? Życie wszystkich innych będzie toczyło się normalnie, a ja spędzę lato na kolejnej rehabilitacji, a nie tego bym chciał - ostro ripostował Howard.

Przy tym wszystkim Los Angeles Lakers wciąż brakuje kilku wygranych do magicznej granicy 0.500 i sporo dzieli ich od miejsca w fazie play-off. Można pomyśleć, że te słowa to nic wielkiego, ale jeżeli takie problemy wychodzą poza szatnię, to oznaka, że o "dobrej chemii" nawet nie ma mowy.

Komentarze (27)
avatar
fiflakdzg
7.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Wymienić Howarda jeszcze w tym okienku, choćby za Gortata który się świetnie dogadywał z Nashem, Phoenix szukają gwiazdy, a w LA potrzebny solidny center ;) 
avatar
CELTIC
7.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Howard jest najmocniej przecenianym zawodnikiem, przecież ten koleś to dno, tak jak już ktoś napisał na dole, jak siada fizyczność dzięki której możne coś zrobić to Howard traci praktycznie wsz Czytaj całość
07hb
7.02.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Śmiać mi się tylko chce, jak sobie przypomnę te wszystkie oczekiwania względem Howarda, jeszcze przed transferem. Dla mnie, to zawsze był jedynie koleś, którego atutem była siła fizyczna, więc Czytaj całość
avatar
KK pośmiewisko
7.02.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Jak już na kogoś najeżdżać to na Bryanta który naciska Howarda a ten ma absolutnie racje 
avatar
TOKI1234
7.02.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dla mnie Howard to największe rozczarowanie sezonu. Pierwsza nagroda w kategorii zmarnowany transfer.
Kobemu nie zostało już wiele czasu chce zdobyć tytuł za wszelką cenę.Podobało mi się stwie
Czytaj całość