Mateusz Kostrzewski: Ważny mecz dla nas i dla kibiców

Derby rządzą się swoimi prawami - mówi przysłowie. Dlatego choć mecz Energi Czarnych z AZS został pozbawiony smaczku w związku z podziałem ligi na szóstki, z pewnością dostarczy wielu emocji.

Rezultaty z minionej kolejki odpowiedziały na pytania o ostateczny dobór zespołów po podziale ligi na górną i dolną szóstkę. Największym przegranym sezonu zasadniczego są koszykarze AZS Koszalin, którzy bardzo długo trzymali się w czołówce Tauron Basket Ligi, ale na finiszu przegrali kilka spotkań.

Co innego drużyna Andreja Urlepa, Energa Czarni Słupsk - jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że "Czarne Pantery" będą rywalizować w dolnej części tabeli, ale przyjście Słoweńca całkowicie odmieniło ekipę.

- Na pewno były chwile zwątpienia co do naszej postawy, formy i meczów, które rozgrywaliśmy. Mieliśmy słabszy okres i potrzebowaliśmy impulsu do działania - komentuje przeszłość zawodnik słupskiego zespołu, Mateusz Kostrzewski, na łamach oficjalnej strony ligi, dodając - Myślę, że właśnie taki impuls dał nam trener Andrej Urlep. Trener każdego z nas "obudził" i osobno zmobilizował. Dostaliśmy wiarę w to, że możemy wygrywać i na razie to wszystko wychodzi.

Jeszcze tydzień temu możliwy był scenariusz, w którym o ostatecznym składzie górnej szóstki zadecyduje ostatni mecz rundy zasadniczej, właśnie między oboma zespołami. Koszalinianie przegrali jednak z Anwilem i wielkie derby nieco straciły na znaczeniu. Co nie znaczy jednak, że będą pozbawione emocji. - Ten mecz jest ważny zarówno dla nas, dla miasta, jak i dla kibiców. Jesteśmy zmobilizowani i zdeterminowani, aby odnieść zwycięstwo. Podejdziemy jednak do tego spotkania jak do każdego innego - mówi Kostrzewski.

Źródło: plk.pl

Źródło artykułu: