- Myśleliśmy o tym żeby wysłać go do gry gdzieś w Europie. Ale im bliżej mu się przyglądaliśmy, tym bardziej dochodziliśmy do wniosku, że jego miejsce jest właśnie tutaj - powiedział Danny Ainge, generalny menedżer Boston Celtics. Bill Walker został wybrany z 47 numerem podczas tegorocznego draftu przez Washington Wizards i od razu oddany do Boston Celtics.
20 latek z uczelni Kansas State to wielki pechowiec. W ciągu ostatnich 5 lat przeszedł aż 3 operacje kolana, co bez wątpienia miało duży wpływ na tak niską pozycję w czerwcowym naborze do NBA. - Uczę się tak dużo jak tylko mogę. Czytam wszystko co wpadnie mi w ręce, zadaję mnóstwo pytań - przyznaje Walker, który zrobił ostatnio duże wrażenie na szkoleniowcach Boston Celtics. W poprzednim sezonie w barwach uczelni Kansas State 20-letni strzelec notował średnio 16,1 punktów i 6,3 zbiórek.