W I lidze koszykarzy grasuje Robin Hood!

Końcówka rundy zasadniczej I ligi należy do koszykarzy AZS-u Politechniki BIG-PLUS Poznań. Zespół ze stolicy Wielkopolski wygrał cztery z ostatnich pięciu spotkań.

Zwycięstwa te zanotowane zostały nad nie byle kim, bo: MOSiR-em Krosno, Śląskiem Wrocław czy BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski. - Jesteśmy jak Robin Hood. Odbieramy punkty bogatym, a oddajemy tym biedniejszym, co pokazał mecz z Astorią - mówi Waldemar Mendel, trener poznańskiej drużyny, skazywanej przez wielu na pożarcie z czołowymi ekipami zaplecza ekstraklasy.

Dobrą dyspozycję w ostatnich tygodniach jego podopieczni potwierdzili w niedzielny wieczór w Ostrowie Wielkopolskim, pokonując tamtejszą Stalówkę 77:69. Udział w tym sukcesie miała cała dwunastka koszykarzy, która pojawiła się na parkiecie. - Wiadomo było, że wygra drużyna, która wytrzyma trudy fizyczne i psychiczne tego spotkania - mówi szkoleniowiec Akademików.

W czwartej kwarcie ważną rolę na parkiecie odegrał Piotr Gacek, zdobywając 10 punktów. - Cały czas liczę na niego. Jest to doświadczony zawodnik, który ma nas wspierać w takich nerwowych końcówkach. Swoim spokojem emanował dobre akcje i wypełnił swoje zadanie - mówi Mendel.

Poznańskiej drużynie do rozegrania w rundzie zasadniczej pozostały jeszcze 3 spotkania - z wiceliderem z Kutna, oraz ekipami z Lublina i Siedlec. Po ostatnich sukcesach nikt nie będzie już lekceważył Akademików, którzy liczą, że ich dobra seria się nie zakończy. - Nie popadamy w hurraoptymizm. Potrzebujemy kolejnych zwycięstw by mieć teoretycznie lżejszego rywala w fazie play out. Jesteśmy w gazie i zmobilizowani. Nasze ostatnie wygrane sprawiają, że rywal będą do nas podchodzić z większą mobilizacją i będzie trudniej. Pokazujemy jednak, że możemy wygrać z każdym, ale w sytuacji, kiedy zachowujemy zimne głowy. Nie raz tego nam brakuje - powiedział trener AZS-u.

Zespół Waldemara Mendela aktualnie zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli
Zespół Waldemara Mendela aktualnie zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli
Komentarze (2)
barakuda
11.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W kazdym z tych meczów mają szansę bo Kutno wciąż jest w niepołnym składzie a Lublin i Siedlce grają słabiej niż wskazywałyby ich silniejsze od Politechniki składy. 
avatar
derek
11.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
oby takich zespołów jak najwięcej w naszej lidze grających na luzie i za pół darmo. widac, że oni kochają to co robią!