Hit transferowy w Treflu Sopot?!

Jak udało się nam nieoficjalnie dowiedzieć, drużynę Trefla Sopot na dniach może wzmocnić jeden z czołowych reprezentantów Polski.

- Nie chcę komentować żadnych plotek dotyczących poszczególnych zawodników, szczególnie w kontekście naszego zespołu - ucina jednak Tomasz Kwiatkowski, dyrektor sportowy z Sopotu

Mimo to, według naszych informacji, całkiem blisko porozumienia z Treflem jest jeden z obecnych koszykarzy Asseco Prokomu Gdynia. Sytuacja powinna wyjaśnić się w najbliższych dniach. Przypomnijmy, że zawodnicy z Gdyni otrzymali propozycję obniżki swoich kontraktów o 50 i więcej procent.

Jeszcze dwa miesiące temu o Treflu Sopot mówiło się sporo z racji problemów finansowych, jakie przeżywał klub. Jednak od jakiegoś czasu zespół zaczął wychodzić na prostą, o czym wspomina nawet prezydent Sopotu Jacek Karnowski. - Środki na pozyskanie zawodnika są i to potwierdzam - przekonuje Karnowski.

Działacze Trefla Sopot nie chcą jak na razie potwierdzać tych spekulacji transferowych, ale w nieoficjalnych rozmowach nie wykluczają wzmocnień. - Sytuacja na rynku jest dynamiczna, kluby przygotowują się do roszad w składzie przed decydującą częścią sezonu. Jeśli chodzi o nasz zespół, to musimy patrzeć na sytuację racjonalnie. Po odejściu Przemka Zamojskiego w składzie powstała luka, którą chcielibyśmy załatać. Na dziś jednak razem z trenerem czekamy przede wszystkim na decyzję zarządu czy możemy coś zrobić, a jeśli tak, to ile ewentualnie pieniędzy będzie można na to przeznaczyć - mówi Tomasz Kwiatkowski w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl - Mamy świadomość pewnych słabości naszego składu, zwłaszcza w porównaniu do innych czołowych drużyn i bylibyśmy szczęśliwi, gdyby udało nam się wzmocnić. Z drugiej strony wiemy, jak ważnym elementem funkcjonowania zespołu jest płynność finansowa i pewność, że kontrakty są w pełni pokryte. Na pewno nie możemy pozwolić sobie na żaden ruch, który by tą równowagę naruszył - dodaje dyrektor sportowy Trefla Sopot.

Tomasz Kwiatkowski zauważa też wzmożoną aktywność na rynku, która jest po części spowodowana problemami organizacyjnymi Asseco Prokomu Gdynia. - Dochodzą do mnie tego typu informacje. Agenci na pewno mają ostatnio sporo pracy. My nie narzekamy niestety na nadmiar wolnej gotówki, więc te propozycje wysyłane są raczej pod inne adresy. Sam jestem ciekaw co przyniesie najbliższa przyszłość - kończy dyrektor sportowy Trefla Sopot.

Źródło artykułu: