Zrobić pierwszy krok - zapowiedź meczu Jezioro Tarnobrzeg - Start Gdynia

W pierwszym spotkaniu drugiego etapu rozgrywek Jezioro Tarnobrzeg podejmie na własnym parkiecie Start Gdynia. Gospodarze liczą, że udanie rozpoczną walkę o awans do play off.

Obie drużyny przystąpią do tego meczu w odmiennych nastrojach. Jezioro Tarnobrzeg wygrało dwa ostatnie spotkania. Przełamanie wyjazdowej niemocy oraz pokonanie Trefla Sopot znacznie podniosły morale tarnobrzeżan. Co ciekawe, wyjazdowe przełamanie Jeziorowców nastąpiło w spotkaniu... ze Startem Gdynia. - Psychicznie bardzo ważna była wygrana ze Startem. Po beznadziejnej pierwszej połowie drużyna weszła i wyszarpała przeciwnikowi te dwa punkty - przyznaje Dariusz Szczubiał.

Drużyna Startu przegrała sześć ostatnich meczów ligowych. Beniaminek zakończył pierwszy etap na ostatnim miejscu w ligowej tabeli. - Cóż możemy powiedzieć? Cały czas będziemy starali się grać o tę ósemkę, cały czas będziemy starali się wygrywać każdy kolejny mecz... Powiedzmy inaczej - nasz cel na tę fazę to wygrać jak najwięcej meczów, by uniknąć ostatniej pozycji na koniec sezonu - powiedział dla naszego portalu po porażce z Anwilem Tomasz Wojdyła.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Oba zespoły znają się doskonale. Ostatni mecz pomiędzy Jeziorem a Startem został rozegrany 1 marca. Sprawia to, że trenerzy jak i zawodnicy nie będą mieli najmniejszych problemów z rozpracowaniem rywala. - Graliśmy z nimi 2 tygodnie temu. Znamy dobrze ich zagrywki. Teraz pewnie będziemy oglądać video z tamtego meczu i będziemy analizować wszystkie błędy, które wtedy popełnialiśmy. Trzeba będzie skupić się w tym spotkaniu na zbiórkach, nie możemy pozwolić, żeby Robert Rothbart rozegrał takie zawody jak ostatnio w Gdyni. Musimy podtrzymać skuteczność z meczu z Treflem, bo ze Startem zawiodła. Wygraliśmy wtedy, ale było bardzo ciężko - przekonuje Krzysztof Krajniewski.

Będzie to trzeci pojedynek obu drużyn w tym sezonie. Dotychczasowe dwa spotkania wygrali gracze Dariusza Szczubiała. Nie były to jednak wysokie wygrane, co pokazuje, że Start to dla Jeziora niewygodny rywal. Jak podkreślają koszykarze gospodarzy, po ostatnich meczach ich wiara w siebie znacznie wzrosła. - Wywalczyliśmy ważne wygrane w sensie sportowym. Jeszcze więcej zyskaliśmy psychicznie. Nikt z nami nie dostanie łatwych punktów, będziemy walczyć w każdym spotkaniu o wygraną. Odblokowaliśmy się i możemy optymistycznie patrzeć na kolejne mecze, bo gramy coraz lepiej - wyjaśnia Xavier Alexander.

Faworytem piątkowej konfrontacji jest drużyna Jeziora. Przełamanie wyjazdowej niemocy i pokonanie wicemistrza Polski pokazuje, że tarnobrzeżanie potrafią grać na wysokim poziomie. Goście natomiast nie wygrali od bardzo dawna, co z pewnością wpływa także na psychikę graczy. Dodatkowo za zwycięstwem gospodarzy przemawia fakt, że wygrali oba dotychczasowe mecze ze Startem. Patrząc na obecną sytuację obu drużyn, wygrana gości może zostać uznana za niespodziankę. W piątkowym spotkaniu powinien zagrać już najlepszy zbierający ligi - Nicchaeus Doaks. - Podkręcił nogę na jednym z treningów. Spodziewałem się, że mimo wszystko będzie gotowy już na mecz z Treflem. Sam jednak zdecydował, że nie jest w stanie grać. Musieliśmy sobie radzić bez niego. Na kolejny mecz będzie na pewno gotowy. Na jego miejscu śpieszyłbym się z powrotem. Nasza gra bez niego wyglądała naprawdę świetnie. Może to jakiś dodatkowy motywator dla niego - tłumaczy Szczubiał.

Bardzo ciekawie zapowiada się pojedynek Jakuba Dłoniaka i Michała Jankowskiego. Równie ciekawie będzie pod koszem, gdzie lider gości Robert Rothbart zmierzy się z podkoszowymi Jeziora. Motywacji nie zabraknie na pewno Krzysztofowi Krajniewskiemu, który w zeszłym sezonie awansował ze Startem na parkiety TBL.

Spotkanie Jezioro Tarnobrzeg - Start Gdynia zostanie rozegrane w piątek 15 marca o godzinie 19:00 w Hali MOSIR w Tarnobrzegu.

Komentarze (1)
cavalier
15.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tylko trzeba od początku mocno zacząć, nie odpuszczać i nie uważać się za faworyta. Żeby ten mecz nie wyglądał tak jak w pierwszej rundzie :-)