O wpływie na wynik Wisły Can Pack Kraków, jaki ma Tina Charles, nie trzeba nikomu mówić. Amerykanka notuje w ligowych meczach średnio "zaledwie" 14,5 punktu oraz 7,5 zbiórki, ale to akurat małe zakłamanie, bowiem w meczach najważniejszych, jej wskaźniki są niemal dwukrotnie wyższe.
Liderki Białej Gwiazdy jednak w starciach na gorzowskim terenie zabraknie, bowiem ta przebywa w... USA, a przyczyną są sprawy osobiste. Jak zatem team spod Wawelu poradzi sobie w ćwierćfinałowej potyczce bez Charles?
- Będzie to sprawdzian dla zawodniczek, które cały czas pozostają w cieniu Charles. Słychać czasem stwierdzenia: "Tina zdobywa po 30 punktów, a gdzie reszta?" Niech więc teraz reszta pokaże, co potrafi - mówi w Dziennik Polski prezes Ludwik Miętta-Mikołajewicz.
Trener Artur Golański w ostatnich dniach mógł mieć trochę radości, gdyż do treningów powróciła Cristina Ouvina, która przeciwko Akademiczkom pojawi się już na parkiecie, co pozwoli na rotację na pozycji rozgrywającej, gdzie "męczyć" nie będzie musiała się Erin Phillips.
W dalszym ciągu Golański nie będzie mógł jednak liczyć na Alana Beard, której termin powrotu do gry jest zupełnie nieznany.