Ben McCauley nie tylko był najskuteczniejszym zawodnikiem całego meczu, ale w decydującym fragmencie przeprowadził kluczową akcję, która wybiła gospodarzom z głów marzenia o sukcesie.
Przyjezdni jeszcze na początku czwartej kwarty prowadzili 73:60, ale ambitni gospodarze potrafili zniwelować straty do 4 punktów. Wtedy jednak McCauley trafił zza łuku, do czego dołożył jeszcze celny rzut wolny, co nie tylko zastopowało pogoń Jeziora, ale i dało spokój podopiecznym Mindaugasa Budzinauskasa.
Lider Polpharmy mecz zakończył z dorobkiem 29 punktów i 7 zbiórek. Wykorzystał 10 z 17 rzutów z gry, w tym trafił trzy z czterech rzutów zza linii 6,75.
Zawodnicy z Starogardu Gdańskiego w ogóle zagrali na bardzo dobrej skuteczności, mając 51 procent rzutów z gry - w tym wykorzystując 9 z 20 rzutów trzypunktowych.
Gospodarzom nie pomógł nawet fatalny dzień Jawana Cartera. Jeden z kluczowych zawodników w tali Budzinauskasa nie potrafił zdobyć nawet punktu.
Porażka mocno komplikuje sytuację Jeziora, który mógł w tabeli zrównać się punktami z Polpharmą, a po porażce traci do niej dwa "oczka".
Wynik:
Jezioro Tarnobrzeg - Polpharma Starogard Gdański 83:90 (23:22, 16:16, 15:21, 29:21)
Jezioro: Jakub Dłoniak 21, Dawid Przybyszewski 16, J.T. Tiller 13, Nicchaeus Doaks 10 (15 zb), Christopher Long 7, Daniel Wall 6, Xavier Alexander 6, Krzysztof Krajniewski 4, Jakub Patoka 0.
Polpharma: Ben McCauley 29, Łukasz Majewski 17, Michael Hicks 16, Aleksander Lichodzijewski 13, Marcin Nowakowski 10, Uros Mirkovic 5, Martynas Andriuskevicius 0, Jawan Carter 0, Bartosz Sarzało 0, Kacper Radwański 0.