Po pierwszej rundzie rozgrywek wydawało się, że NETO PTG Sokół Łańcut będzie w stanie powalczyć o coś więcej niż sam awans do ósemki. Przez długi czas zapowiadało się, że podopieczni Dariusza Kaszowskiego mogą wskoczyć nawet na czwartą lokatę. Plaga kontuzji i obniżka formy sprawiła jednak, że sytuacja łańcucian znacznie się pogorszyła. Pięć porażek z rzędu postawiło Sokoła w ciężkiej sytuacji. Po wygranej w Kielcach, drużyna z Podkarpacia musi uporać się także z wiceliderem rozgrywek - AZS WSGK Polfarmex Kutno. - Mieliśmy szpital w zespole, posypało się kilka kontuzji jedna po drugiej. Ugraliśmy kilka meczów praktycznie w 6-7 osób, a później przyszło zmęczenie. Teraz każdy jest już zdrowy i tym meczem możemy udowodnić, że zasługujemy na play off - przekonuje gracz Sokoła Kacper Młynarski.
Goście z pewnością nie będą ułatwiać zadania Sokołowi, sami bowiem nie mogą być jeszcze pewni swojej pozycji. Tylko wygrana w Łańcucie gwarantuje, że do play off AZS przystąpi z drugiej lokaty. Trener Jarosław Krysiewicz również może mówić o sporym pechu. W jego zespole od dłuższego czasu jest wiele urazów, które uniemożliwiają AZS-owi optymalne przygotowanie się do kolejnych meczów.
W pierwszym meczu w Kutnie dość niespodziewanie lepszy okazał się Sokół. Gracze Dariusza Kaszowskiego wygrali po dogrywce. Koszykarze gospodarzy mają jednak nadzieję, że mecz w Łańcucie będzie miał zupełnie inny przebieg. - W Kutnie wyszliśmy z fatalnego położenia. Tutaj nie możemy sobie pozwolić na to, żeby nam odskoczyli. Myślę, że kluczem do zwycięstwa będzie zespołowość, indywidualnymi popisami możemy nie dać rady wygrać - przyznaje Młynarski.
Ciężko wskazać faworyta niedzielnej konfrontacji. Pewne jest, że w meczu nie zabraknie twardej walki. Obie drużyny mają swoje cele i nikt z pewnością nie odpuści. Nie można wykluczyć żadnego rozstrzygnięcia. Goście z Kutna grają ostatnio w kratkę. Porażka w Poznaniu jest tego najlepszym dowodem. W Łańcucie każdy zdaje sobie sprawę z ciężaru gatunkowego tego spotkania. Porażka może dla gospodarzy oznaczać koniec sezonu.
Ciekawie zapowiada się rywalizacja na obwodzie. Michał Baran i Dawid Bręk to jedni z liderów swoich drużyn. Ciężko powiedzieć czy w spotkaniu zagra kontuzjowany ostatnio Jakub Dłuski. Trener Krysiewicz z pewnością liczy, że dobrą dyspozycję z ostatniego meczu potwierdzi Szymon Rduch. Większa presja ciążyć będzie na gospodarzach, co może w pewien sposób mieć wpływ na ich dyspozycję.
Spotkanie Sokół Łańcut - AZS WSGK Kutno zostanie rozegrane w niedzielę 24 marca o godzinie 18:00 w Hali MOSIR w Łańcucie.