Elmedin Omanić (trener Energi Toruń): Myślę, że w przekroju całego spotkania zaprezentowaliśmy się z dobrej strony. Mam tylko pretensję o ostatnie cztery minuty meczu, bo graliśmy wtedy zbyt indywidualne akcje, a nie to co sobie ustalaliśmy. Przegraliśmy też zbiórkę na tablicach, ale Polkowice to bardzo wysoki zespół i na pozycjach od dwa do pięć, posiada dużo więcej centymetrów od nas. Mimo to jestem zadowolony z postawy mojego zespołu i uważam, że były to dobre zawody w naszym wykonaniu.
Jacek Winnicki (trener CCC Polkowice): To są play off i dzisiaj poznaliśmy doskonale ich smak. Oba zespoły miały łatwe przeprawy w ćwierćfinałach, bo wygrane po 3:0, ale dzisiaj walka była już dużo większa i sądzę, że tak będzie do końca tej rywalizacji. Prowadzimy jeden zero musimy do jutra zregenerować nasze siły i przeanalizować, to co działo się dzisiaj, bo nie było to dla nas łatwe starcie.
Emilia Tłumak (Energa Toruń): Myślę, że dzisiejszy mecz mógł się podobać kibicom zgromadzonym w hali. Grałyśmy troszkę falami, prezentując raz lepszą, raz gorszą dyspozycję. Ważne były dwie trafione "trójki" Musiny pod rząd, które pozwoliły nieco odskoczyć z wynikiem CCC. Szkoda, że nie udało nam się wygrać tego spotkania, ale mam nadzieję, że jeszcze wszystko przed nami w tej serii.
Magdalena Leciejewska (CCC Polkowice): Na pewno było to nerwowe spotkanie w naszym wykonaniu, ale zadawałyśmy sobie sprawę przed meczem, że Toruń będzie ciężkim przeciwnikiem. Trener ostrzegał nas przed tymi zawodami, że od początku musimy wyjść na parkiet mocno skoncentrowane i grać swoją koszykówkę. Energa w dotychczasowych naszych starciach zawsze stawiała nam wysoko poprzeczkę i tak też było w meczu dzisiejszym.