Pierwsze spotkanie lepiej rozpoczęli zawodnicy Michigan, którzy po czterech minutach prowadzili z Florida Gators 13:0 (w tym czasie Mitch Gary miał już 8 punktów i 4 zbiórki). Od tego momentu Wolverines kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń, by na 240 sekund przed końcem połowy po piątej trójce Nika Stauskasa (6/6 z gry, 5/5 za 3) wygrywać 41:17. Tuż przed przerwą, dzięki serii 13:3, udało się Gators zmniejszyć trochę stratę. Drugie dwadzieścia minut to oczekiwanie na koniec spotkania. Mike Rosario (tylko 9 oczek) i spółka nie byli w stanie przeciwstawić się rywalom. Wśród zwycięzców, oprócz wspomnianych wcześniej Mitcha Gary'ego (11 punktów, 9 zbiórek) i Nika Stauskasa (22 oczka, 6/6 za 3), wyróżnił się Trey Burke (15 punktów, 8 zbiórek, 7 asyst). Ostatecznie Michigan wygrało 79:59 i wkrótce zmierzy się z Syracuse Orange.
W drugim spotkaniu pomiędzy Louisville, a Duke Blue Devils do przerwy toczyła się wyrównana walka kosz za kosz (35:32). Nie miłym wydarzeniem tej części gry była fatalnie wyglądająca kontuzja gracza Cardinals, Kevian Ware. Po przerwie podopieczni Ricka Pitino głównie za sprawą dwójki obwodowej: Russ Smith (23 oczka) i Peyton Siva (16 punktów, 4 asysty) oraz centra Gorgui Dienga (double-double, 14 punktów, 11 zbiórek, 3 bloki) odskoczyła od rywala (66:48) i mogła spokojnie kontrolować losy meczu. Wśród graczy trenera Mike'a Krzyzewskiego na swoim poziomie zagrał Mason Plumlee (17 oczek, 12 zbiórek). Cardinals w Final Four zmierzą się w sobotę z Wichita State.
Wyniki:
Michigan - Florida 79:59 (47:30)
Duke - Louisville 63:85 (32:35)