Amerykanin w Polsce pojawił się w sezonie 2005/2006, kiedy to został sprowadzony przez Turów Zgorzelec. Ówczesnemu szkoleniowcowi przygranicznej drużyny, Mariuszowi Karolowi, polecił go Michael Ansley mówiąc, iż takiego gracza w naszym kraju jeszcze nie było. Weatherspoon w Turowie rozegrał osiem spotkań i został zwolniony. Następnie trafił do Polonii Warszawa, ale tam również nie zagrzał zbyt długo miejsca – odszedł po pierwszym meczu.
- Przez 1,5 roku nic nie robił, jednak w naszym zespole byłby dużym wzmocnieniem – powiedział na łamach "Gazety Wyborczej" Mirosław Krysztofik, wiceprezes Znicza. Amerykanin czeka na polski paszport, bowiem na stałe mieszka pod Warszawą, gdzie ma żonę i syna.