Jeszcze na pięć minut przed końcem meczu gospodarze prowadzili 80:69 i wydawało się, że mają mecz pod kontrolą. Końcowe minuty to jednak koncert gości, którzy w końcówce doprowadzili nawet do remisu 84:84.
Punkt na wagę zwycięstwa zdobył z linii rzutów wolnych Ruben Boykin. Potem solową akcją losy meczu chciał rozstrzygnąć Walter Hodge, jednak tym razem lider Stelmetu spudłował spod samego kosza.
W całym meczu lider zielonogórskiego teamu zaliczył 22 punkty i rozdał 9 asyst.
Do czwartej wygranej w "szóstkach" Rottweilery poprowadził Krzysztof Szubarga, który wrócił do wielkiej formy. W środowym meczu w jego statystykach znalazło się 16 punktów, 6 zbiórek i 4 asysty. Pod koszem rządził z kolei Seid Hajrić - 20 punktów i 7 zbiórek.
Włocławianie fatalnie pudłowali na linii rzutów wolnych, gdzie wykorzystali zaledwie 12 z 21 prób, co - w połączeniu z 18 stratami - doprowadziło do dramatycznej końcówki.
W ekipie przyjezdnej z kolei rzadko z koszem potrafili się "spotkać" Łukasz Koszarek i Quinton Hosley, którzy trafili odpowiednio 2 z 9 rzutów z gry oraz 1 z 6.
Zielonogórzanie przespali trzecią kwartę i początek czwartej. W końcówce postawili na agresywną obronę na całym boisku i byli blisko odwrócenia losów meczu, jednak ostatecznie wygranej z Włocławka wywieźć się nie udało.
W pierwszej serii meczów w "szóstkach" Anwil Włocławek wygrał w Zielonej Górze aż 80:59. Ogólny bilans obu zespołów w bieżących rozgrywkach to 2:2, bowiem Stelmet wygrał dwukrotnie w pierwszej fazie rozgrywek.
Wynik:
Anwil Włocławek - Stelmet Zielona Góra 85:84 (18:25, 25:19, 27:15, 15:25)
Anwil: Seid Hajric 20, Marcus Ginyard 20, Krzysztof Szubarga 16, Ruben Boykin 9, Przemysław Frasunkiewicz 7, Tony Weeden 6, Nikola Jovanovic 5, Michał Sokołowski 2, Mateusz Bartosz 0.
Stelmet: Walter Hodge 22, Oliver Stevic 18, Łukasz Koszarek 12, Dejan Borovnjak 10, Łukasz Seweryn 10, Quinton Hosley 6, Kamil Chanas 4, Marcin Sroka 2, Zbigniew Białek 0.