Bulls przerwali serię Knicks!

Chicago Bulls odnieśli 43. zwycięstwo w sezonie zasadniczym i nadal utrzymują się na piątym miejscu w Konferencji Wschodniej. Byki ograły tym razem po dogrywce rozpędzonych New York Knicks!

Patryk Pankowiak
Patryk Pankowiak

Chicago Bulls mają wybitny talent do przerywania wielkich serii zwycięstw. Podopieczni Toma Thibodeau najpierw zatrzymali Miami Heat, a teraz położyli kres passie New York Knicks.

Czwartkowe spotkanie od początku było bardzo zacięte, a oba zespoły nie chciały ustąpić pola. Po dwóch celnych osobistych Carmelo Anthony'ego i pudle Luol Denga w samej końcówce, do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka.

W dodatkowych pięciu minutach lepsi okazali się już gospodarze z legendarnej United Center, a niesamowite 35 punktów zdobył z ławki Nate Robinson. Świetnie spisywał się również Jimmy Butler, który wywalczył 22 punkty (9/15 z gry) i zebrał 14 piłek. Bulls po raz kolejny zagrali bez kontuzjowanych: Taja Gibsona, Joakima Noaha i Derricka Rose'a.

Dla przyjezdnych z Big Apple dwoił się i troił Carmelo Anthony, ale nawet jego 36 punktów i 19 zbiórek nie pomogło tym razem ograć konsekwentnie grających Bulls. Co ciekawe, obie drużyny nie popełniły nawet po 10 strat. Knicks zabrakło zdecydowanie siły pod koszem, a w wyjściowej piątce pojawił się występujący na co dzień na skrzydle - Chris Copeland. Na parkiecie nie pojawili się kontuzjowani Marcus Camby, Kevin Martin i filar defensywy - Tyson Chandler.

***

W drugim z czwartkowych spotkań, lepsza okazała się Oklahoma City Thunder. Grzmoty od początku kontrolowały przebieg wydarzeń na boisku i pewnie triumfowały po raz 58. w sezonie zasadniczym. Swoją drużynę do zwycięstwa po raz kolejny poprowadził duet Kevin Durant - Russell Westbrook, a udane zawody rozegrał również Serge Ibaka. KD i RW dostarczyli swojej drużynie w sumie 49 punktów, a blisko triple-double był ten pierwszy (10 zbiórek, 8 asyst).

Miejscowi z Golden State nie mieli recepty na zatrzymanie skutecznych rywali, a najwięcej punktów w ich szeregach zgromadził Stephen Curry. Rozgrywający rzucał jednak na przecietnej skuteczności (9/18). Dla Wojowników jest to 34. porażka w sezonie zasadniczym.

***

Wyniki:

Chicago Bulls - New York Knicks 118:111 (23:30, 31:29, 26:23, 25:23)

Bulls: Robinson 35, Butler 22, Deng 16.
Knicks: Anthony 36, Smith 28, Felton 19.

Golden State Warriors - Oklahoma City Thunder 97:116 (27:31, 27:29, 23:36, 20:20)

Warrriors: Curry 22, Jack 19, Lee 13.
Thunder: Durant 31, Martin 23, Westbrook 18.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×