Steve Nash: To frustrujące

39-letni rozgrywający nie może zaliczyć bieżącego sezonu do udanych. Od początku rozgrywek zmaga się bowiem z kontuzjami, które uniemożliwiają mu grę na najwyższym poziomie.

W tym artykule dowiesz się o:

- Gram już od wielu lat, więc nie mogę zbyt dobrze pamiętać ich wszystkich, ale to co dzieje się teraz, jest frustrujące. Może mówię tak ze względu na świeżość całej sprawy, ale ten sezon wydaje się chyba najbardziej rozczarowujący - powiedział Steve Nash.

Już na samym starcie sezonu Nash złamał lewą nogę, wskutek czego musiał pauzować przez dwa miesiące. Teraz natomiast cierpi na uraz biodra, który powoduje dodatkowo problemy ze ścięgnem podkolanowym. Doświadczony zawodnik nie może więc pomóc swojej drużynie w kluczowym momencie walki o play-offy.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

- Jeśli chodzi o mnie, to zawsze staram się zacisnąć zęby i walczyć o dojście do siebie, by pomóc drużynie. Myślę, że to pomogło mi na początku sezonu, kiedy po siedmiu tygodniach leczenia kontuzji odbyłem dwa treningi i już po nich wróciłem do gry, co nie jest przecież łatwe. Dzięki ciężkiej pracy było to jednak możliwe - dodała gwiazda Los Angeles Lakers.

Sezon 2012/2013 rozpoczął się dla Lakers fatalnie. Pod nieobecność zmagających się z kontuzjami czołowych zawodników, drużyna spisywała się poniżej oczekiwań. Kiedy wrócił Nash, sytuacja się nieco poprawiła. Teraz, podczas najważniejszych meczów sezonu, Jeziorowcy ponownie muszą sobie radzić bez swojego podstawowego playmaykera.

- Kiedy nie działo się dobrze dla Lakers, starałem się po prostu ciężko pracować, by wrócić do zdrowia i grać. W lutym i marcu poszło to wszystko do przodu, jednak teraz znów borykam się z urazem i ponownie walczę o to, by wydobrzeć - zakończył 39-letni rozgrywający.

W bieżącym sezonie Nash pojawił się na parkiecie w 50 spośród 79 spotkań swojego zespołu. Spędzał na nim średnio 32,5 minuty i notował 12,7 punktu oraz 6,7 asysty.

Komentarze (1)
avatar
dadi
12.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
On już nie pogra za długo.