Bohaterem pierwszego meczu serii okazał się Sime Spralja, który 9 ze swoich 20 punktów wywalczył w decydujące o losach spotkania czwartej kwarcie.
Koszalinianie wygrali zdecydowanie walkę na tablicach, gdzie brylował Paweł Leończyk, który zebrał 10 piłek, a AZS miał o 9 zbiórek więcej od gospodarzy.
Sopocianie z kolei rozdali więcej asyst, gdzie brylował przede wszystkim Adam Waczyński, który rozdał aż 9 asyst.
Porażkę koszalinianie mogą również zrzucić na liczbę strat, których popełnili w sobotę aż 15, przy zaledwie 8 podopiecznych Mariusza Niedbalskiego.
Spotkanie to z pewnością pokazało, że zawodnicy z Koszalina nie rzucali słów na wiatr i chcą sprawić niespodziankę eliminując faworyzowanego Trefla z walki o medale. Po pierwszym meczu bliżej awansu są jednak sopocianie i to oni pozostają nadal zdecydowanym faworytem tej ćwierćfinałowej serii.
Kolejny mecz w tej serii odbędzie się już w poniedziałek, a gospodarzem ponownie będzie sopocki Trefl.
W dotychczasowych spotkaniach tego sezonu obie drużyny spotykały się ze sobą trzykrotnie, a dwie wygrane na swoim koncie zapisali sopocianie.
Wynik:
Trefl Sopot - AZS Koszalin 81:72 (20:21, 21:17, 19:18, 21:16)
Trefl:
Sime Spralja 20, Filip Dylewicz 16, Michał Michalak 13, Frank Turner 11, Lorinza Harrington 9, Ronald Davis 9, Adam Waczyński 3, Kurt Looby 0, Piotr Dąbrowski 0, Łukasz Jaśkiewicz 0, David Brembly 0.
AZS: Darrell Harris 19, Sek Henry 12, Paweł Leończyk 12 (10 zb), Łukasz Wiśniewski 12, Artur Mielczarek 8, Bartłomiej Wołoszyn 6, Igor Milicic 3, Rob Jones 0.
stan rywalizacji: 1:0 dla Trefla Sopot, rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw