Paul Pierce nie składa broni

Paul Pierce zapewnia, że pomimo kolejnego mało udanego sezonu nie ma zamiaru kończyć kariery. Dodaje jednak także, iż na tę chwilę nie jest w stanie powiedzieć czy nadal będzie grał dla Celtics.

Maciej Szeniawski
Maciej Szeniawski

Paul Pierce od 2008 roku, kiedy to zdobył mistrzostwo NBA i został uznany MVP finałów, nie może odnieść podobnego sukcesu. Mimo to nie poddaje się i podkreśla, że wciąż ma motywację do gry: - Zdecydowanie mam zamiar grać dalej.

Choć całą dotychczasową karierę "The Truth" związany był z Boston Celtics, to póki co nie jest w stanie zapewnić, że będzie tak już do końca. Wręcz przeciwnie - coraz częściej wydaje się między słowami mówić o możliwości zmiany klubu. - Jestem tutaj od 15 lat i w każdym roku miało miejsce sporo zmian - stwierdza. - Wszystko zależy od Celtics i Danny'ego Ainge'a - dodaje.

Pierce, mimo 35 lat na karku, nie był w tym sezonie specjalnie oszczędzany przez klubowego trenera. W sezonie zasadniczym spędzał na boisku średnio 33,4 minuty na mecz, zaś w play-offach aż 42,5 minuty.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×