Kevin Durant bohaterem Thunder!

Oklahoma City Thunder prowadzona przez Kevina Duranta zdołała pokonać u siebie niebezpiecznych Memphis Grizzlies w pojedynku inaugurującym półfinały Konferencji Zachodniej!

Quincy Pondexter trafił do kosza z bardzo trudnej pozycji równo z syreną kończącą trzecią kwartę, a jego drużyna prowadziła już nawet 73:64. Ten sam zawodnik dokładnie 12 minut póżniej nie wykorzystał jednak szansy na doprowadzenie do remisu i po faulu Reggie'go Jacksona nie wytrzymał presji towarzyszącej wykonywaniu najważniejszych rzutów wolnych.

W międzyczasie, Thunder do szaleńczego odrabiania strat poprowadził Kevin Durant. Skrzydłowy w decydującej kwarcie był klasą dla samego siebie, a jego ostatnie trafienie na niespełna 12 sekund przed zakończeniem niedzielnego spotkania wyprowadziło Grzmoty na jednopunktową przewagę.

Miejscowi triumfowali ostatecznie "rzutem na taśmę" i objęli prowadzenie w rywalizacji do czterech zwycięstw. Bohaterem OKC bezapelacyjnie został Durant, który wywalczył 35 punktów, zebrał 15 piłek i rozdał 6 asyst. Nieoceniona była również postawa Kevina Martina. Rezerwowy w niewiele ponad 31 minut uzbierał 25 punktów, trafiając 3 z 5 oddanych rzutów zza łuku.

Po stronie Niedźwiadków, 20 "oczek" i 10 zbiórek zanotował Marc Gasol, a 18 punktów dorzucił Zach Randolph. Drużynie z Memphis zabrakło jednak gracza, który byłby w stanie postawić tak zwaną kropkę nad "i" oraz wbić decydującą szpilkę rywalowi.

Oklahoma City Thunder - Memphis Grizzlies 93:91 (14:16, 33:30, 17:27, 29:18)

Thunder: Durant 35, Martin 25, Jackson 12.
Grizzlies: Gasol 20, Randolph 18, Conley 13, Pondexter 13.

Stan rywalizacji: 1:0 dla Thunder.

Komentarze (4)
daveed
6.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
może Durant z Westbrookiem nie tworzą aż tak zgranego duetu jak LeBron z Di Łejdem (w sensie sympatii do siebie), ale jednak w tym sezonie bywało tak kilka razy, że Russ ratował OKC tyłek. przy Czytaj całość
avatar
Sopa
5.05.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Ośmielę się wyrazić opinię, że Oklahoma niewiele ugra w tym sezonie. Taktyka "oddaj piłkę Durantowi, niech on coś wymyśli" nie będzie rozwiązaniem za każdym razem.