Długa przerwa Paravinji

Rezonans magnetyczny, któremu poddał się Milos Paravinja, wykazał, iż kontuzja Słoweńca jest poważniejsza, niż myślano na początku. Kilkumiesięczna przerwa w grze 29-letniego środkowego nie oznacza rozwiązania kontraktu.

Włocławski klub czeka na powrót do gry Paravinji i nie zamierza kontraktować nikogo w jego miejsce. Pod koszem zagra Paul Miller, którego wspomagać będą Marko Brkić i Michał Gabiński.

- To badanie statyczne, które nie do końca daje odpowiedź na pytanie, jakie spustoszenia w stawie kolanowym się dokonały. Wiemy na pewno, że Milos ma uszkodzone więzadło krzyżowe, ale również rzepkę. W czwartek przejdzie zabieg artroskopii i dopiero wtedy będziemy wiedzieli wszystko. Ostrożne prognozy mówią, że do koszykówki może wrócić za 2-3 miesiące – powiedział na łamach "Gazety Pomorskiej" Piotr Abrolat, który zajmuje się odnową biologiczną.

Komentarze (0)