Takiego obrotu sprawy w meczu dwóch najlepszych ekip tego sezonu nie spodziewał się chyba nikt. Mistrzowie NBA polegli w San Antonio różnicą 36 punktów, co jest trzecią największą porażką w historii play off. Ostrogi trafiły w tym meczu aż 16 trójek, co jest swoistym ewenementem, pierwszym takim przypadkiem w historii!
Spotkanie to było popisem zespołowej gry ekipy Gregg Popovich, która zanotowała aż 29 asyst. Niesamowite rzeczy wyczyniał duet Danny Green - Gary Neal, który zdobył w sumie 51 punktów, z czego 39 rzutami za trzy punkty!
14 punktów i 12 zbiórek dołożył Kawhi Leonard a Tim Duncan do 12 oczek dopisał 14 zbiórek. Leonard ponadto wykonał kapitalną pracę w defensywie przeciwko LeBronowi Jamesowi, który zanotował kolejny słaby mecz ze skutecznością 7/21.
Co ciekawe, tym razem słabej w ofensywie spisali się liderzy Spurs - Tony Parker (6 pkt) oraz Manu Ginobili (7 pkt), którzy jednak mieli w sumie 14 asyst.
Gospodarze do przerwy prowadzili różnicą sześciu oczek, a ich prawdziwy koncert rozpoczął się w drugiej połowie, którą wygrali różnicą aż 30 punktów! Miażdżąca była szczególnie ostatnia odsłona - 35:14!
Dwyane Wade wywalczył 16 punktów dla przegranych, z kolei Mike Miller trafił wszystkie pięć trójek i podobnie jak James zgromadził 15 oczek.
Mecz numer cztery w czwartek, ponownie w San Antonio.
San Antonio Spurs - Miami Heat 113:77 (24:20, 26:24, 28:19, 35:14)
(D. Green 27, G. Neal 24, K. Leonard 14 - D. Wade 16, L. James 15, M. Miller 15)
Stan rywalizacji: 2:1 dla Spurs
Śledzę na bieżąco to co się dzieje w nba i komentarze po każdym meczu, ale zazwyczaj nie chce mi się pisać na ten temat - dziś stwierdziłem że coś napiszę nt nba finals.
Mecz faktyczni Czytaj całość