Najpierw był Górnik Wałbrzych i miano najlepszego strzelca tamtego zespołu w sezonie 2007/2008 (19,3 punktu oraz 6,1 zbiórki), a następnie AZS Koszalin i bardzo istotna rola zarówno w ataku (12,7 punktu), jak i w obronie (4 zbiórki i 1,1 przechwytu). To wystarczyło, by przed rokiem J. J. Montgomery, bo o nim mowa, łatwo znalazł pracę w kolejnym polskim klubie, Rosie Radom.
W zespole beniaminka Amerykanin miał wiele wzlotów i upadków i ostatecznie zakończył rozgrywki ze średnimi 12,1 punktu i 4,5 zbiórki. Kibicom z pewnością zapadł w pamięć, ale czy to wystarczy, by ponownie, tak jak w zeszłe lato, podpisać kontrakt już na początku lata transferowego?
[i]
- Jestem otwarty na wszelkie propozycje i mogę powiedzieć, że nawet mam już kilka ciekawych ofert z Polski, ale także i spoza waszego kraju. Jestem otwarty na wszelkie sygnały, a wybiorę klub, który będzie grał taką koszykówkę, jaką lubię, a także będzie miał aspiracje, by grać o najwyższe cele[/i] - mówi Montgomery.
Jednocześnie Amerykanin zapewnia, że zawsze w pierwszej kolejności będzie zwracał uwagę na oferty z Polski. - Kocham grać w Tauron Basket Lidze i zawsze jestem zainteresowany powrotem do waszego kraju. Powiem więcej: chcę grać znów w Polsce i już teraz mogę obiecać zespołowi, który zdecyduje się dać mi szansę, że zawsze będę dawał z siebie wszystko po obu stronach parkietu - dodaje zawodnik.
31-latek przebywa obecnie w Stanach Zjednoczonych, gdzie... nie odpoczywa. - Nie ma czasu na obijanie się! Cały tydzień mam ustawiony tak, by zoptymalizować wysiłek. Staram się dużo trenować i przygotowywać do kolejnego sezonu. Jak już podpiszę kontrakt, to na pierwsze zgrupowanie będę chciał przyjechać w świetnej kondycji fizycznej. Wierzę, że nadchodzący sezon będzie dla mnie najlepszy w dotychczasowej karierze właśnie ze względu na wysiłek, który podejmuję już teraz, gdy wszyscy jeszcze odpoczywają - twierdzi Montgomery.
Tam był liderem ale wtedy górnik był słabiutki był tam tylko taki gracz jak Cris Cl Czytaj całość