- Na razie niewiele wiem. Dostaliśmy bardzo niewiele informacji o całej sprawie. Spotkaliśmy się z prezesem, który zapewnił, że wszystko będzie dobrze, a w ciągu tygodnia klub wyprostuje wszystkie sprawy finansowe i federacja wkrótce zmieni decyzję. Czy tak będzie - to się dopiero okaże. Na razie jesteśmy spokojni, ale nie ma co ukrywać, że sytuacja jest daleka od idealnej – powiedział na łamach "Polska – Gazeta Wrocławska" sam zainteresowany.
Być może doświadczony polski skrzydłowy, który jeszcze dwa lata temu występował w Sopocie, wróci nad morze, jednak nie do Asseco, a do Energi Czarnych. - Z Adamem już rozmawiałem. To jeszcze nic wiążącego, ale pytałem, czy byłby zainteresowany grą u nas. W tej chwili musimy poczekać na rozwój wypadków we Włoszech. Jeśli obecna drużyna Adama nie przystąpi do ligi, to postaramy się, aby zagrał u nas. Mam nadzieję, że uda nam się uzgodnić kwestie finansowe – powiedział "Przeglądowi Sportowemu" Andrzej Twardowski, prezes słupskiego klubu.