- Nie wykluczam żadnej opcji, także pozostania we Włocławku, choć po sezonie w Anwilu ofert będę miał z pewnością więcej niż rok temu - mówił kilka tygodni temu na naszych łamach Marcus Ginyard, amerykański skrzydłowy, który ostatni rok spędził w Anwilu Włocławek, będąc czołową postacią zespołu.
Dzisiaj już wiadomo, że 26-latek na pewno nie pozostanie na Kujawach. Koszykarz najprawdopodobniej zagra w lidze naszych wschodnich sąsiadów - na Ukrainie.
Choć to informacja nieoficjalna, koszykarzem zainteresowany jest Azovmash Mariupol - wicemistrz Ukrainy. Wedle naszych źródeł, Amerykanin parafował już nawet umowę ze swoim nowym pracodawcą.
- Na razie nie mogę nic powiedzieć, proszę moich kibiców o to, żeby byli cierpliwi. Nie chcę nic zaprzeczać ani nic potwierdzać. Jestem jednak blisko porozumienia - powiedział kilka dni temu Ginyard.
W poprzednim sezonie Amerykanin notował dla Anwilu przeciętnie 12,3 punktu i 4,2 zbiórki.